Lokalni bogacze: Zobacz ile zarabiają. Prawdziwe fortuny

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Piętnaście osób z powiatu bielskiego wykazało w tegorocznych PIT-ach, że ich dochody przekroczyły milion złotych. Rekordzista zarobił więcej pieniędzy, niż jego zeszłoroczny poprzednik.

Niektóre dane ze złożonych w bielskiej skarbówce PIT-ów są niepokojące. Np. ogólna liczba podatników, którzy rozliczyli się w urzędzie, zmniejszyła się w ciągu roku aż o 758 osób.

- W tej liczbie są zapewne ci, którzy stracili oficjalny dochód, albo wyjechali z powiatu - mówi Lucyna Kamińska, kierownik działu obsługi bezpośredniej Urzędu Skarbowego w Bielsku Podlaskim.

A jeśli już zarabiamy, to nie są to duże kwoty. Tylko o 36 osób, wzrosła liczba podatników, którzy znaleźli się w drugim przedziale podatkowym.

- Próg podatkowy ustanowiono dla osób wykazujących roczny dochód powyżej 85 528 zł. Takich osób w tegorocznych zeznaniach odnotowaliśmy 259, czyli grubo poniżej jednego procentu wszystkich podatników - mówi Lucyna Kamińska.

W ciągu roku znacząco wzrosła kwota wykazanych przez podatników dochodów z zagranicy: z 9,4 mln zł do 14,3 mln zł.

Są też jednak wśród nas osoby, którym bieda w oczy nie zagląda. Piętnastu podatników zadeklarowało, że ich dochód w 2011 r. był wyższy niż milion złotych. To o dwie osoby mniej, niż przed rokiem. Rekordzista - z branży handlowej - wykazał dochód wysokości ponad 3,6 mln zł. W 2010 r. największy dochód, także z działalności gospodarczej, wynosił niespełna 3,4 mln zł.

Z danych bielskiej skarbówki wynika, że z roku na rok chętniej korzystamy z możliwości odliczenia "jednego procentu" na rzecz organizacji pożytku publicznego. W tym roku uczyniło to ponad 12 tys. osób (gdy w poprzednim 10 794), a zsumowana kwota tych darowizn przekroczyła 432 tys. zł (przed rokiem 365 tys. zł).