Urzędnicy nie chcą przyjąć wniosku o dodatek mieszkaniowy - skarży się Danuta Wiśniewska, lokatorka bloku komunalnego w Suwałkach. - A bez tej pomocy nie jestem w stanie płacić czynszu i trafię na bruk.
Wiśniewska jest inwalidką. Od lat zajmuje lokal komunalny w centrum miasta. W grudniu minionego roku okazało się, że musi zapłacić ponad tysiąc zł za zużytą wodę. - Dla mnie jest to ogromna kwota - przyznaje kobieta. - Pomijając już fakt, że na pewno tak ogromnej ilości wody nie zużyłam. Nie wiem, skąd takie wskazanie licznika.
Wiśniewska podpisała z dyrekcją Zarządu Budynków Mieszkalnych porozumienie, na mocy którego ma spłacić zadłużenie w ratach. Liczyła na to, że otrzyma dodatek mieszkaniowy.
- Kilka dni temu chciałam pozostawić w ZBM wniosek, ale usłyszałam, że dodatku nie dostanę - skarży się nasza Czytelniczka. - Podobno dlatego, że mam zadłużenie. A przecież nie są to zobowiązania wynikające z tego, że nie płacę czynszu.
Edyta Kimera-Lange, która zastępuje kierownika ds. dodatków mieszkaniowych w ZBM nie chce komentować tej sytuacji. - Najlepiej, żeby ta pani przyszła do nas i wszystko wyjaśnimy - radzi urzędniczka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?