Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łomża. 55-latek ukradł przedmioty o wartości 30 tysięcy złotych. 3 miesiące spędzi w areszcie

dd
KMP Łomża
Policjanci odzyskali część skradzionego mienia. Sprawa ma charakter rozwojowy.

Na początku ubiegłego tygodnia dyżurny łomżyńskiej policji otrzymał zgłoszenie o włamaniu do domu na terenie miasta. Niezwłocznie zostały tam skierowane patrole policyjne. Na miejscu policjanci ustalili, że sprawca wybił szybę w oknie i dostał się do środka skąd zabrał pieniądze oraz biżuterię.

Zobacz także: Białystok czy Suwałki? Rozpoznasz po jednym zdjęciu?

Właściciel wycenił swoje straty na kwotę ponad 7 tysięcy złotych. Natychmiastowe czynności podjęte przez łomżyńskich kryminalnych doprowadziły do ustalenia i szybkiego zatrzymania podejrzanego o to przestępstwo. Włamywaczem okazał się 55–letni mieszkaniec Gołdapi. Mężczyzna tuż po kradzieży z włamaniem jak gdyby nigdy nic wsiadł do autobusu i udał się w drogę powrotną do swojego miejsca zamieszkania.

Dzięki sprawnej współpracy policjantów z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Łomży z funkcjonariuszami Komendy Powiatowej Policji w Augustowie 55–latek już tego samego dnia został zatrzymany na dworcu autobusowym w Augustowie.

Okazało się, że może mieć on związek jeszcze z dwoma innymi włamaniami, do których doszło w ubiegłym miesiącu w Łomży. Tam również łupem złodzieja padła gotówka i biżuteria. Pokrzywdzeni swoje straty oszacowali na kwotę blisko 26 tysięcy złotych. W miniony piątek mężczyzna usłyszał trzy zarzuty, a sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt. Część odzyskanych przez łomżyńskich policjantów przedmiotów trafiła już do prawowitych właścicieli. Sprawa ma charakter rozwojowy.

Na szczęście to tylko scenariusz ćwiczeń, które odbyły się w czwartek.

Krynice. Strażacy ratowali uwięzionych na wieży telewizyjnej (zdjęcia)

Napad kiboli na BiedronkęDo niebezpiecznych scen doszło w marcu w 2017 roku. W niedzielę po meczu Jagiellonii ze Śląskiem Wrocław, wygranym przez żółto-czerwonych. Na mecz przyjechało 400 kibiców z Wrocławia. Po zakończonym spotkaniu, które wygrała Jagiellonia Białystok, kibice Śląska Wrocław wracali autobusami do domu.W Horodnianach zepsuł się jeden z pojazdów. Za nim zatrzymał się kolejny. Kibice Śląska wyszli na ulice. Według relacji świadków, zablokowali ruch. Potem postanowili urządzić sobie tzw. promocję - wejść do sklepu i wziąć, co się chce, nie płacąc za towar.To, co działo się w środku, w dramatyczny sposób opisują klienci. - W jednej chwili, jak stado dzikich bestii, do Biedronki wbiegło kilkadziesiąt kiboli. Wszyscy w sportowych ubiorach, agresywni i zdeterminowani. Cześć z nich miała zamaskowane twarze - opisuje Krystian, który chwilę wcześniej wszedł do sklepu by dokonać zakupów.Kibole Śląska sterroryzowali klientów i pracowników, wprowadzając totalny chaos. Na miejsce wysłano kilkanaście radiowozów - na drodze wojewódzkiej nr 678 zrobiło się niebiesko od świateł. Interweniowało kilkudziesięciu policjantów.Według policyjnych informacji, w związku z napadem na Biedronkę zatrzymanych zostało 19 kiboli Śląska Wrocław.

Napad kiboli na Biedronkę i inne najgłośniejsze napady ostat...

Magazyn Informacyjny KP i GW 19.04.2018

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna