Kiedyś zdarzyło mi się kupić buty, które po kilku tygodniach praktycznie się rozpadły - mówi pan Stanisław z Łomży. - Z uznaniem reklamacji miałem strasznie dużo problemów. Na szczęście udało mi się odzyskać pieniądze.
Nie jesteśmy sami
Przypadek pana Stanisława nie jest odosobniony. W ubiegłym roku w naszym województwie odnotowano ponad 8 tysięcy podobnych przypadków.
- Chciałbym zaznaczyć, że konsument nie jest pozostawiony sam sobie - zaznacza Leszek Mironiuk z Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej. - Pomoc można znaleźć u nas, a także w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumenta.
W przypadku powiadomienia o sytuacji, w której doszło do naruszenia praw konsumentów, pracownicy Inspektoratu przeprowadzają kontrolę u nierzetelnego przedsiębiorcy lub występują w roli mediatorów. Jest to bardzo skuteczna metoda, o czym świadczą liczby.
W 2010 r. w województwie podlaskim przeprowadzono 476 mediacji. Aż 75 proc. z nich zakończyło się wynikiem pozytywnym dla klientów.
Kiedy wszystko zawiodło
Zdarzają się jednak sytuacje, kiedy mediacje nie przynoszą skutku. Wówczas możemy spróbować rozstrzygnąć spór przed Stałym Polubownym Sądem Konsumenckim, który jest alternatywą dla sądu powszechnego.
- Można tu wyróżnić trzy zalety. Wyrok uzyskujemy tanio, szybko i skutecznie - tłumaczy Tomasz Legieta, przewodniczący Sądu Konsumenckiego w Białymstoku.
Niestety ta metoda ma także jedną, ale dość istotną wadę. Obie strony muszą wyrazić zgodę na takie postępowanie. W ubiegłym roku 17 przedsiębiorców nie zgodziło się na takie rozwiązanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?