MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Włączcie nam światło

Mateusz BARAŃSKI

Największe kontrowersje podczas wczorajszej sesji Rady Gminy w Miedzianej Górze wzbudziła poruszana już niejednokrotnie kwestia ulicznego oświetlenia. Na sesję przybyli także mieszkańcy gminy, by prosić radnych o zajęcie konkretnego stanowiska w sprawie rozbudowy kanalizacji na terenie gminy.

- Większość inwestycji związanych z przyłączami musiałem pokryć z własnej kieszeni. Mieszkam tu już kilka lat i jak dotąd gmina nie wywiązała się z obietnicy podciągnięcia do mojej posesji kanalizacji. Najbardziej zastanawiające jest to, że sąsiedzi którzy wybudowali się o wiele później, już dawno korzystają z takich dobrodziejstw. Za opróżnianie szamba trzeba płacić około 120 złotych miesięcznie. Jest to dość wysoka kwota. Rozbudowa kanalizacji dotyczy raptem 200-metrowego odcinka. Wspólnie z innymi mieszkańcami zadeklarowaliśmy dofinansowanie. Jeśli gmina nie ma aktualnie pieniędzy, niech zaproponuje jakieś rozwiązanie. Być może pomógłby wóz asenizacyjny, który można odkupić za niewielką sumę od wojska - mówi jeden z mieszkańców gminy Miedziana Góra.

Prośby o podciągnięcie kanalizacji radni skwitowali tym, że taka inwestycja jest obecnie niemożliwa, gdyż tegoroczny budżet nie uwzględnia tego typu wydatków. Przedłużenie kanalizacji kosztowałoby około 90 tysięcy złotych. Do końca roku nie ma więc mowy o jakichkolwiek działaniach podjętych w tym kierunku. Pomysł z wozem asenizacyjnym co prawda się spodobał, jednak euforia szybko opadła, gdy doszło do dyskusji o cenie takiego przedsięwzięcia. Nowe auto to wydatek około 400 tysięcy złotych. Mimo że używane można kupić już za około 8 tysięcy złotych, to nie ma żadnych gwarancji co do jego sprawności. Mieszkańcy wyszli z sali z pustymi rękoma.

Większość czasu obrad pochłonęły dyskusje na temat ulicznego oświetlenia. Mieszkańcy gminy jak jeden mąż, w obawie przed swym bezpieczeństwem, domagali się ponownego włączania latarni tuż po zmroku. Proceder gaszenia światła między godzinami 24 a 4 nad ranem, uprawiany jest już na terenie Miedzianej Góry od roku.

- Jak dotąd na oświetlenie ulic wydawaliśmy około 400 tysięcy złotych. Wyłączanie latarni na noc pozwoliło nam zaoszczędzić około 120 tysięcy złotych. Czujniki zamontowane w latarniach, które odpowiadają za ich włączanie i wyłączanie są stare i rozregulowane. Uważam, że nie stać nas na takie marnotrawstwo - mówi Maciej Lubecki, wójt gminy Miedziana Góra.

Większość z radnych opowiadała się za ponownym włączeniem oświetlenia. Niektórzy z nich proponowali modernizację sieci oświetleniowej, która rzekomo pozwoliłaby zmniejszyć opłaty. Do sprawy oświetlenia ulic rajcy zadeklarowali wrócić podczas kolejnych obrad.

Na uwagę zasługuje za to fakt odrzucenia przez radnych uchwały, dotyczącej zmiany Gminnego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych na rok 2005. Dokument miał dopuścić sprzedaż napojów alkoholowych w odległości mniejszej niż ustawowe 70 metrów od granic posesji, na której znajduje się szkoła, przedszkole, placówka służby zdrowia lub obiekt kultu religijnego. Uchwała została poddana pod głosowanie na wniosek jednego z inwestorów, który chciał wybudować lokal gastronomiczny w pobliżu kościoła i szkoły. W obawie przed posądzeniem o korupcję radni jednogłośnie uchwałę odrzucili, tak więc nadal nie będzie można uruchamiać tego typu punktów w odległości mniejszej niż 70 metrów od granic określonych posesji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie