Przyczyny pożaru ustala policja, ale już wiadomo, że może to być tzw. samozapłon instrumentu. Pokój, w którym komponował, spłonął prawie doszczętnie. W jednej chwili uzdolniony muzyk i przede wszystkim miłośnik akordeonów został z niczym.
- Arek dostał odszkodowanie po śmierci swego taty. Ucieszył się z tego bardzo i - jak każdy muzyk - postanowił kupić wymarzone instrumenty, żeby móc lepiej pracować i oferować ludziom lepszą jakość swoich muzycznych usług. Wydał na te instrumenty całość otrzymanego odszkodowania - mówi Michał Sawicki, przyjaciel Arka.
Przyjaciele muzyka szybko ruszyli na pomoc. Już teraz otwarto specjalne kontoPomoc dla Arka, na które można wpłacać pieniądze dla Korytkowskiego. Pierwsze firmy także deklarują pomoc materialną przy remoncie mieszkania.
- Proszę wszystkich dobrych ludzi o pomoc dla Arka. Od wielu lat działał, pomagając innym, organizując wydarzenia kulturalne i przygotowując materiały nutowe na akordeon. Obecnie nie jest w stanie pracować, a co za tym idzie został bez możliwości zarobkowania w taki sposób jak do tej pory - apeluje Sawicki. - Z Arkiem można kontaktować się bezpośrednio (791377954). Każda pomoc jest na wagę złota - dodaje Sawicki.
Pożar wybuchł w minioną sobotę.
- Koncert, który graliśmy, został przerwany informacją, że w mieszkaniu Arka wybuchł pożar. Po dotarciu na miejsce okazało się, że pokój pracy, w którym były cenne instrumenty, jest w zgliszczach. Cały pokój nadaje się do gruntownego remontu - opisuje Sawicki
Trochę lepiej wygląda reszta mieszkania, jednak remont całościowy jest konieczny. Mieszkanie przez dłuższy czas nie będzie się nadawało do użytku. Korytkowski na czas remontu zamieszkał u rodziny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?