Tymczasem "List Otwarty do moich młodych "przyjaciół - dziennikarzy" z "Gazety W." wręcz kipi od złośliwych inwektyw i nieprawdziwych, krzywdzących oskarżeń. Zwłaszcza gdy mowa o "nieskażonym uczuciem patriotycznym umyśle młodego człowieka" - jak określono jednego z naszych kolegów.
Nie chcemy zniżać się do poziomu autora listu, bo jesteśmy niemal pewni, że nie jest nim prezydent. W półtorastronicowym tekście pojawiają się zarzuty: chamstwa, ślepej nienawiści i bezpardonowego obrzucania błotem. Ponadto w liście o publikacjach "Gazety W." (bo autorowi zabrakło odwagi, aby posłużyć się pełną nazwą tytułu) znajdujemy stwierdzenia, że posługujemy się "prymitywnym jazgotem" i "kalamy własne gniazdo". Wszystko dlatego, że ośmieliliśmy się w dodatku "Nasza Łomża" skrytykować prezydenta za brak pomysłu na obchody 90. rocznicy odzyskania niepodległości.
Ze swojej strony chcemy przeprosić kolegów ze znanej, choć znacznie młodszej "Gazety W.": oby nerwowa reakcja Jerzego B. na krytykę prasową nie została źle odebrana także przez Waszych Czytelników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?