- Nareszcie nie są to pomieszczenia sztukowane z różnych materiałów, ale solidne boksy - cieszy się Bożena Jarząbek, kierowniczka przytuliska.
Ale to nie oznacza, że w schronisku przybyło miejsc dla niechcianych zwierzaków. Nowe pomieszczenia zastąpią podobną ilość starych boksów, które po prostu się nie sprawdziły.
- Wokół są pola, wieje, a stare boksy są ustawione przodem do wiatru - opowiada kierowniczka schroniska. - Zwierzęta marzły w nich nie tylko zimą, dlatego trzeba było je zmienić. Tak więc, mimo że mamy 20 nowych pomieszczeń, to tak naprawdę można powiedzieć, że przybyło nam tyle miejsc, ile jest w dwóch, może trzech boksach.
Obecnie w schronisku przebywa ok. 160 czworonogów, które zajmują 60 boksów. Niektóre pieski mieszkają parą, a nawet - jeśli są małe i zgodne - we trójkę. A są i takie, które w boksach nie czują się szczęśliwe. Wolą budę i łańcuch.
- W takich warunkach zostały wychowane - tłumaczy Jarząbek. - Jeśli takiego psa umieścimy w boksie, denerwuje się, gryzie siatkę.
Tymczasem w wakacje tradycyjnie przybywa porzuconych zwierząt. Ludzie dzwonią do schroniska informując o bezpańskich psach, albo chcą oddać "pupila", gdyż wyjeżdżają za granicę lub na wczasy. Zgodnie z prawem, kto chce pozbyć się psa, sam musi mu znaleźć nowego właściciela. A w sprawie bezdomnych zwierząt należy dzwonić do Urzędu Miejskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?