Mieszkańcy boją się o bezpieczeństwo
Trzy razy w tym budynku już się paliło, przez cały rok jest schronieniem dla bezdomnych i pijaków, którzy stanowią zagrożenie dla pozostałych mieszkańców ulicy - opowiada Edward Kamiński, przewodniczący Rady Osiedla nr 5 w Łomży.
Dom przy ul. Senatorskiej 36 w Łomży należy do bezdzietnej kobiety. Właścicielka od kilku lat przebywa w hospicjum w Warszawie. W Łomży nie ma już żadnej rodziny. Tymczasem budynek od lat popada w ruinę. Na parterze ma wybite okna, na piętrze widać ślady podpaleń. Cała posesja jest zaśmiecona, pełno na niej pustych butelek i niedopałków.
- Budynkiem nikt się nie zajmuje. Ze strachem patrzymy na ludzi, którzy szukają tam schronienia. Menele robią tu libacje, przez próby ogrzania pomieszczenia doszło do trzech pożarów. Boimy się, że ogień może kiedyś rozprzestrzenić się na sąsiednie budynki - obawia się Stanisław Malaszewski, mieszkaniec ul. Senatorskiej.
Przewodniczący Rady Osiedla, wraz z mieszkańcami, starali się, by porządkiem na terenie posesji zajęło się miasto. Bezskutecznie.
Ruina ma właściciela
Wydział Gospodarki Nieruchomościami i Spraw Lokalowych w Urzędzie Miasta w Łomży ostatni raz zajmował się tą sprawą pod koniec 2009 roku. Okazało się wtedy, że właścicielka domu jeszcze żyje, przebywa w warszawskim hospicjum. Sprawa została więc zawieszona.
Mieszkańcy apelują do urzędników o skuteczne odszukanie właściciela.
- Wielokrotnie przyjeżdża tu policja, straż miejska. Ktoś powinien w końcu uporządkować teren posesji - twierdzi Kamiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?