Przebudowany w 2010 r. dzięki unijnym dotacjom stadion przy ul. Zjazd do dziś nie doczekał się naprawy pęknięć na budynku szatni i trybunach. Czy inwestor, czyli władze miasta, nie dopilnował usunięcia usterek?
- Okres gwarancyjny się skończył - grzmiał na ostatniej sesji rady miejskiej radny Andrzej Wojtkowski. - Prawdopodobnie błędy popełniono na etapie projektowania. Na razie uszkodzenia nie zagrażają bezpieczeństwu, ale trzeba je naprawić. Czy miasto ma za to płacić ze swoich pieniędzy, czy pozwać projektanta? - pytał prezydenta.
Miasto rok temu zleciło ekspertyzę (za 8,5 tys. zł), żeby dociec, kto zawinił. Projektant zrzucał bowiem winę na błędy wykonawcze, wykonawca - na błędy projektowe. Nie udało się przy tym władzom miasta przedłużyć gwarancji na kolejny rok.
Wojtkowski przytoczył fragment ekspertyzy: „Zaobserwowano odspojenia na posadzkach trybun, konieczne do naprawy”. Nie są to więc usterki estetyczne, które można zbagatelizować.
Jeszcze przed wykonaniem ekspertyzy urzędnicy ratusza zapowiadali, że miasto wystąpi z roszczeniami do winnego. Prawdopodobnie pozostanie więc żądanie na drodze sądowej pokrycia kosztów naprawy z ubezpieczenia projektanta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?