Łomża. Urzędnicy nie mają czasu na prowadzenie konsultacji społecznych

Krótki czas konsultacji, budowanie bariery między mieszkańcami a urzędem, kiepskiej jakości materiały informacyjne. To tylko nieliczne negatywne oceny mieszkańców Łomży na to, jak realizowane są w mieście konsultacje społeczne. Specjalny raport przygotowany przez ekspertów z Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych nie pozostawia złudzeń: Jest źle!

Eksperci najpierw przeprowadzili warsztaty, podczas których omawiano, jak konsultacje powinny wyglądać, a następnie zestawili oczekiwania mieszkańców, z tym jak konsultacje postrzegają urzędnicy. Jak się okazało są to dwie zupełnie różne wizje. Mieszkańcy Łomży najchętniej uczestniczyliby w konsultacjach dłuższych niż trzy dni. Uważają, że często są one też niepotrzebne, bo przychodzi na nie znikoma liczba osób, a także nie widzą efektów danych konsultacji. Mają poczucie odgrodzenia od urzędników i stwarzania barier.

Wspomniane bariery dostrzegają także sami urzędnicy. W ich ocenie wadliwe działanie systemu konsultacji społecznych to przede wszystkim brak informacji, kto docelowo dane ustalenia będzie wdrażać. Urzędnicy podkreślają, że nie mają bazy kontaktów do aktywnych mieszkańców. Podkreślają także, że w ich ocenie mieszkańcy często uważają, że ich głos i tak się nie liczy.

To jednak ma się zmienić. Opracowana jest już nowa uchwała. Czas konsultacji ma ulec wydłużeniu do 21 dni. Zniesione zostanie ograniczenie wiekowe osób biorących udział w konsultacjach. Ponadto do dokumentu wprowadzony zostaje rozdział dotyczący raportu z konsultacji - ma on m.in. zawierać informacje o sposobie ustosunkowania się prezydenta miasta do zebranych opinii wraz z uzasadnieniem w przypadku uwag odrzuconych.

Do projektu nowej uchwały swoje uwagi może zgłosić każdy, w siedzibie UM do 23 czerwca.

Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:

Gazeta Współczesna