Łomżyniak, którego poznał cały świat

Archiwum
Erica Tadlę (po lewej) Randy Boyer wspomina zarówno jako prawdziwego przyjaciela, jak i wybitnego artystę
Erica Tadlę (po lewej) Randy Boyer wspomina zarówno jako prawdziwego przyjaciela, jak i wybitnego artystę Archiwum
Łomża, USA. Jest mi bardzo przykro, że piszę ten list, ale muszę z Wami podzielić się bardzo złymi wieściami.

Mój partner w produkcji muzycznej od ponad 8 lat i wielki przyjaciel Eric Tadla zmarł w nocy. Był drugą połową formacji EnMass i jednym z największych muzyków, jakiego kiedykolwiek miałem okazję poznać.

Skomponowaliśmy razem ponad 60 utworów i dzieliliśmy razem osiem pięknych wspólnych lat. Nadal jestem jeszcze w szoku po tym, co się stało - te słowa opublikował na swoim blogu Randy Boyer, wielki przyjaciel muzyka, którego świat poznał dopiero po śmierci.

Eric (Eryk) Tadla urodził się 1975 roku w Łomży. Już jako 5-latek przejawiał ogromne zainteresowanie muzyką. Jeden z nauczycieli był bardzo zdumiony, gdy zauważył, jak mały Eric zaczął grać na fortepianie w przedszkolu, bez żadnych lekcji.

Od tego momentu młody Tadla rozwijał coraz szerzej swoje muzyczne pasje, komponując pierwsze proste utwory w duchu muzyki klasycznej, na której budował swój artystyczny światopogląd.

Pod koniec lat 80-tych, gdy sytuacja w kraju była napięta, rodzina Erica Tadli, jak wielu w tym okresie Polaków, wyemigrowała za "wielką wodę" do Stanów Zjednoczonych. Zmiana miejsca zamieszkania, a także otoczenia wpłynęła na to, iż gust muzyczny artysty również uległ zmianie - od tej pory to jazz stał się numerem jeden w życiu muzyka.

W tamtejszym college'u, odpowiedniku polskiej szkoły średniej, występował w lokalnym zespole jazzowym. Poszerzał swoją wiedzę muzyczną, produkując własne wersje oryginalnych kompozycji, które zmierzały w kierunku muzyki elektronicznej, wzorując się na dziełach Jeana Michela Jarre'a, które były inspiracją dla wielu późniejszych utworów.

Ogromny zapał i serce, jakie wkładał Eric podczas produkcji utworów, a także niezwykła otwartość podczas występów przed publicznością sprawiły, że został zauważony przez DJ-a Randy'ego Boyera, który był tak samo zafascynowany muzyką jak Polak. Wkrótce powstał duet "EnMass", który poznał cały świat. Jego produkcje były grane przez największe światowe stacje radiowe.

- Eric był wielką osobą, z wielkim sercem i zawsze uciekał ze swojego życia robiąc muzykę, i wiem, że z pewnością chciałby, aby jego muzyka cały czas żyła, a ja wiem też, że na pewno będzie - wspomina na swojej oficjalnej stronie Boyer.

Eric Tadla zginął tragicznie w nocy z 26 na 27 lipca br. w wypadku samochodowym, zostawiając w żałobie żonę i niespełna rocznego syna. Dopiero po śmierci zauważono, skąd pochodzi i jak wielki ma udział w rozwoju muzyki elektronicznej na świecie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
I znów wypadek samochodowy. Ciekawe jak do niego doszło? Przedstawienie kulis tej tragedii może by uzmysłowiło niektórym Polakom, że autostrady nie eliminują wypadków. Nie jest istotna szerokość drogi ani stan nawierzchni, a tylko myślenie. Bez myslenia, w każdych warunkach można spowodować wypadek, a z mysleniem, w warunkach trudnych mozna nie być sprawcą żadnego wypadku.

A tak poza tym, to wielka szkodz, że tak zdolny, młody człowiek nie żyje.
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna
Dodaj ogłoszenie