Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Los dwóch szpitali w rękach radnych sejmiku wojewódzkiego

Urszula Ludwiczak [email protected]
– Zebraliśmy mnóstwo podpisów przeciwko połączeniu naszego szpitala z klinicznym – mówią pielęgniarki ze szpitala gruźliczego Alina Matejczuk i Halina Golonko
– Zebraliśmy mnóstwo podpisów przeciwko połączeniu naszego szpitala z klinicznym – mówią pielęgniarki ze szpitala gruźliczego Alina Matejczuk i Halina Golonko
Jeszcze walczą setkami podpisów.

Nastroje w szpitalu są wisielcze - nie ukrywa Teresa Kamińska, dyrektor Specjalistycznego ZOZ Gruźlicy i Chorób Płuc w Białymstoku. Podobnie jest w szpitalu zakaźnym na Dojlidach. Kilkuset pracowników obu placówek czeka na dzisiejszą decyzję radnych sejmiku, którzy głosować będą nad połączeniem obu placówek z Uniwersyteckim Szpitalem Klinicznym w Białymstoku.

Już tylko nadzieja
W obu placówkach nadzieje na to, że uda się uniknąć połączenia, są niewielkie.
- Nikt naszych racji nie słucha, a sejmik może wszystko - mówi Henryk Misiewicz, dyrektor szpitala zakaźnego. - I od tej decyzji, jeśli jest zgodna z prawem, nawet nie da się odwołać.

W nadziei na przekonanie radnych, przedstawiciele obu szpitali pojawią się na dzisiejszej sesji sejmiku. Pracownicy szpitala gruźliczego przyniosą listy z podpisami ponad tysiąca osób, m.in. pacjentów, które wspierają ich w walce o pozostawienie placówki w dotychczasowej formie. Ale wiedzą, że będzie trudno, bo polityczny układ sił wskazuje na to, że uchwała prawdopodobnie będzie przegłosowana.

Dwie placówki do przejęcia
Jak pisaliśmy, zarząd województwa kilka tygodni temu postanowił o przekazaniu Uniwersytetowi Medycznemu w Białymstoku dwóch swoich szpitali: zakaźnego i gruźliczego. To efekt rozmów, jakie toczyły się od roku między marszałkiem i rektorem. Władze UMB chciały przejąć tylko szpital zakaźny (w którym jest pięć uczelnianych klinik i uczą się studenci), argumentując, że zapewni to uczelni stabilność dydaktyki, a pacjentom opiekę medyczną na najwyższym poziomie.

Zarząd województwa zgodził się na oddanie zakaźnego, ale w pakiecie z gruźliczym. Wg władz, połączenie tych szpitali z klinicznym sprawi, że powstanie jedna silna jednostka, której łatwiej będzie negocjować kontrakty z NFZ i się rozwijać. Przyniesie to też wymierne korzyści ekonomiczne i poprawi chorym dostępność do świadczeń.

Boją się, że stracą pracę
Innego zdania są pracownicy marszałkowskich placówek, którzy boją się, że po dwuletnim okresie ochronnym stracą pracę, a i pacjentom do lekarza będzie dostać się trudniej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna