Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotto Ekstraklasa. Gdzie dwóch się bije... tam Jagiellonia wskakuje na fotel lidera

red
Nie Piast Gliwice i nie Lechia Gdańsk. W drugim piątkowym meczu 12. kolejki Lotto Ekstraklasy padł wynik 2:1. Tym razem na przeciw siebie stanęła drużyna z czołówki kontra zespół walczący o utrzymanie. Tak właśie wyglądało to spotkanie. Zdecydowanie przeważali wicemistrzowie Polski, ale dopiero w samej końcówce zapewnili sobie wygraną nad Portowcami. Mimo wszystko, wskoczyli na fotel lidera z przewagą punktu.

Przed samym spotkaniem nie można było wskazać jednoznacznie faworyta. Owszem Jagiellonia znajdowała się dużo wyżej w tabeli, ale Pogoń wygrała ostatnie 3 mecze z rzędu. Ostatni mecz między tymi zespołami to przecież popis zawodników Kosty Runjaicia i zwycięstwo Pogoni aż 4:0. W tamtym spotkaniu po skrzydle szalał młody Sebastian Kowalczyk, który dzisiaj również wyjdzie w pierwszym składzie. Nie on był jednak bohaterem tego meczu. Prym przejęli bowiem zawodnicy Jagiellonii, którzy już w 11. minucie mogli prowadzić. Novikovas urwał się defensorom rywala po okropnym błędzie Podstawskiego. Litwin wyszedł sam na sam z bramkarzem i jego strzał minimalnie minął słupek bramki strzeżonej przez Załuski.

Najbardziej kuriozalną sytuacją było jednak zdarzenie z 25. minuty. Najpierw Adam Buksa wyszedł sam na sam z Kelemenem, ale w tak tragiczny sposób zabierał się z piłką, że całą drużyna gospodarzy zdołała wrócić, natomiast golkiper wyłuskał futbolówkę bez najmniejszego problemu. Po zaledwie kilkunastu sekundach to samo zrobił Cillian Sheridan. Miał przed sobą tylko Załuskę i trafił prosto w niego.

Po zmianie stron zawodnicy stali się nieco bardziej skuteczni. W 48. minucie na listę strzelców wpisał się Przemysław Frankowski. Reprezentant Polski otrzymał świetne podanie i cudownym półwolejem pokonał Załuskę. Po kwadransie gry mieliśmy jednak remis. Sebastian Kowalczyk idealnie obsłużył swojego kolegę, który skrzętnie wykorzystał sytuację sam na sam. Autorem gola był Zvonimir Kozulj.

Na 10 minut przed końcem "Jagę" uratował Ivan Runje. Guilherme dograł idealnie na głowę obrońcy, który nie miał problemu ze strzeleniem bramki.

Atrakcyjność meczu: 7/10
Piłkarz meczu: Guilherme

EKSTRAKLASA w GOL24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Lotto Ekstraklasa. Gdzie dwóch się bije... tam Jagiellonia wskakuje na fotel lidera - Gol24

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna