Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lowlanders Białystok po cichu liczą na play-off

Tomasz Dworzańczyk [email protected]
Lowlandersi rozpoczną rozgrywki w TopLidze 22 marca meczem z Panthers Wrocław.
Lowlandersi rozpoczną rozgrywki w TopLidze 22 marca meczem z Panthers Wrocław. A. Zgiet
Białostocki zespół Primacol Lowlanders Białystok przygotowuje się do startu w TopLidze, w której jest beniaminkiem. Drużynę wzmocniło czterech zawodników ze Stanów Zjednoczonych.

Białostoczanie w poprzednich rozgrywkach wywalczyli awans do elity. Zespół już został wzmocniony i szefowie klubu mają nadzieję, że uda się powalczyć o coś więcej niż tylko utrzymanie się.

- Naszym planem minimum jest oczywiście uniknięcie degradacji, ale po cichu liczymy na play-off - przyznaje Rafał Bierć, prezes białostockiego klubu.
W porównaniu do minionego sezonu zespół został znacznie wzmocniony. Sprowadzono m.in. czterech graczy z USA. To Jose Cruz, Alex "A-train" Allen, J'vontez Blackmoon oraz Jabari Harris.

- Ściągnęliśmy po dwóch zawodników do formacji defensywnej i ofensywnej i ich wybór nie był przypadkowy. Mają za sobą udaną karierę uniwersytecką, ponadto dwóch z nich występowało w poprzednim sezonie w Finlandii, więc mieli kontakt z Europą i powinno być im łatwiej w aklimatyzacji w naszym kraju. - przekonuje Bierć.
Najlepsze CV ma Allen, który, zdaniem ekspertów, może zostać w tym sezonie najlepszym obcokrajowcem w Top Lidze.

- Wszystko zweryfikuje liga. Mamy jednak dobre doświadczenia z zawodnikami z USA. W poprzednim sezonie bardzo nam pomogli Michael Campana i Robert Borcky. Liczymy, że tegoroczne transfery także wypalą - dodaje Bierć.
Futboliści Lowlanders są w treningu od listopada. Zajęcia mają charakter praktyczno-teoretyczny, bowiem oprócz normalnych ćwiczeń na boisku, zawodnicy spotykają się też na odprawach.

- Każda formacja dwa razy w tygodniu ma spotkanie, na którym wyjaśniane są elementy taktyki. Niczego nie można zaniedbać - tłumaczy Bierć.
Drużyna ma komfort w przygotowaniach, gdyż otrzymała sporą dotację od miasta (na pierwsze półrocze przyznano im 115 tys. zł). Sponsorem została też firma Primacol, która za udzielone wsparcie znalazła się w nazwie drużyny.

- Mamy naprawdę dobrą sytuację i nie możemy narzekać. Nasz budżet jest w tym roku rekordowy, są niezłe perspektywy, stać nas na profesjonalny sprzęt treningowy i oby przełożyło się to wszystko na wyniki - mówi Bierć.

Mimo to nie brakuje też problemów. Białostoczanie w tym sezonie rozgrywać będą mecze na bocznym boisku stadionu miejskiego, ale jeszcze na nim nie trenowali.
- Są jakieś opóźnienia w kwestii oddania do użytku tego boiska. Mamy obietnicę, że pod koniec lutego będziemy mogli już z niego korzystać. Na razie jednak trenujemy na MOSP - mówi Bierć.

Pierwsze ligowe spotkanie Lowlanders odbędzie się 22 marca w Białymstoku. Wcześniej zespół rozegra sparingi m.in. z Tytanami Lublin (7 marca) i Toruń Angels (14 marca)

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna