LPR: Nocne loty. Nie stać nas na utrzymywanie całodobowych baz

Moja chora matka źle się poczuła - opowiada jeden z naszych suwalskich Czytelników. - Okazało się, że należy ją pilnie przewieźć do specjalistycznego szpitala w Białymstoku. Ale że była noc, śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego nie mógł wystartować. Matka pojechała karetką. Cud, że to przeżyła.

Przypadki, że ktoś nie przeżył, też się pewnie w naszym regionie już zdarzyły. Nikt jednak takich statystyk nie prowadzi.

- Nie ulega wątpliwości, że gdyby śmigłowce LPR działały całą dobę, to każdej nocy miałyby przynajmniej jeden lot - mówi Bogdan Kalicki, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku. - W systemie ratownictwa najważniejszy jest czas. To oczywiste, że np. za Siemiatycze z Białegostoku szybciej dotrze śmigłowiec niż karetka.

Krystyna Szczypiń, kierująca suwalskim pogotowiem ratunkowym jest podobnego zdania. - Te śmigłowce przydałyby się szczególnie wówczas, gdy nocą dochodzi do groźnych wypadków - mówi.

Od wielu miesięcy w Białymstoku i w Suwałkach stacjonują nowoczesne helikoptery. Każdy kosztował 20 mln zł. LPR zainwestowało także miliony złotych w rozbudowę swoich baz w woj. podlaskim. Teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie, by te bazy funkcjonowały przez całą dobą. Ale to tylko teoria.

Jak mówi Justyna Sochańska, rzecznik prasowy LPR, dzisiaj w Polsce większość baz działa jedynie od świtu do zmierzchu. Kilka, w tym białostocka, w godz. 7-20, a jedna jest całodobowa.

Po co więc było kupować nowoczesne helikoptery, skoro ich możliwości i tak nie są wykorzystywane?
Bo stary sprzęt się sypał, a możliwości nowego mogą z czasem się przydać.

Do 2016 roku LPR chce doprowadzić do stworzenia sześciu baz całodobowych w całym kraju. Mają być rozmieszczone w miarę równomiernie, więc Białystok ma spore szanse. Suwałki natomiast żadnych.

O co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi? O pieniądze, których na utrzymywanie całodobowych baz po prostu nie ma. Ale J. Sochańska dodaje, że także w innych europejskich krajach tego typu wydatki są ściśle limitowane. A poza tym, jak twierdzi, nie ma faktycznej potrzeby, by wszędzie śmigłowce dyżurowały całą dobę.