Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie przez niego cierpieli. Teraz wykłada na uczelni

Tomasz Kubaszewski [email protected]
To tym występem w radiu S. Nowel, który przez ostatnie lata m.in. pracował w szkolnictwie, był radnym w Olecku i działaczem ZNP przypomniał się suwalczanom.
To tym występem w radiu S. Nowel, który przez ostatnie lata m.in. pracował w szkolnictwie, był radnym w Olecku i działaczem ZNP przypomniał się suwalczanom.
Pedagodzy oburzeni zatrudnieniem byłego dyrektora.

Kiedyś nauczyciele dali mu wotum nieufności. Teraz tworzy pedagogikę w suwalskiej Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej.

To jakieś kompletne nieporozumienie - twierdzą autorzy listu, którzy w czwartek dotarł do naszej redakcji. - Przez tego człowieka ludzie cierpieli i mieli naprawdę duże problemy. I teraz ma uczyć młodzież?

Stanisław Nowel był dyrektorem I Liceum Ogólnokształcącego w Suwałkach w latach 1984-90. Potem jednak w życiu publicznym miasta już nie pojawiał. Związany był z Oleckiem. Mało kto nawet wiedział, że od pewnego czasu pracuje w PWSZ.

Najpierw krzyż, potem Sejm
W środę przypomniał się suwalczanom, występując w Radiu "5". Opowiadał tam o nowym kierunku tworzonym na PWSZ.

- Czy ten pan liczy na zbiorową amnezję? - pytają autorzy listu, "pedagodzy", którzy nazwiska chcą zachować do wiadomości redakcji.

Przypominają głośną nawet w polskojęzycznych mediach nadających zza granicy sprawę z 1985 roku. Stanisław Nowel doprowadził do zdjęcia wiszącego na szkolnym korytarzu od 1981 roku krzyża. Za jego obronę jeden z nauczycieli stracił pracę. Parę innych osób miało spore problemy.

Nowel został wkrótce posłem z PZPR. Łączył tę funkcję z kierowaniem szkołą.

Kiedy tylko do Suwałk dotarły pierwsze powiewy demokracji, na początku 1990 roku, nauczyciele z I LO wystąpili z wotum nieufności dla dyrektora. Stracił on stanowisko.

To były inne czasy
Stanisław Nowel nie chce odnosić się do zastrzeżeń autorów listu.
- To były inne czasy - mówi jedynie.

Całą sprawą zaskoczone są władze PWSZ. Jej kanclerz - Zdzisław Siemaszko, który w czasach PRL pracował w jednej z suwalskich szkół twierdzi, że o głośnej sprawie zdjęcia krzyża w liceum nie słyszał.
- Przebywałem wtedy w USA - informuje.

Dodaje jednocześnie, że za zatrudnianie pracowników dydaktycznych nie odpowiada. To znajduje się w gestii rektora. Ten jednak nie mieszka na stałe w Suwałkach i stąd nie pochodzi, trudno więc
wymagać, aby dysponował szczegółową wiedzą na temat przeszłości zatrudnianych osób.

Kanclerz mówi jednak, że sprawa zostanie poruszona podczas najbliższego posiedzenia uczelnianego senatu. Jednak czy władze PWSZ zajmą potem jakieś oficjalne stanowisko, nie wiadomo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna