Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie ściśnięci jak ogórki. Ciężko złapać oddech

(jsz)
Problemy z autobusami linii 104.

Autobusy linii 104 w godzinach szczytu, czyli odjeżdżające około godziny 7 z Juchnowca i wracające około godziny 16 z Białegostoku, są tak przepełnione, że ludzie kiszą się w nich niczym ogórki - skarży się pasażerka z Juchnowca. Rozwiązaniem byłyby dodatkowe kursy.

- Od lat jestem stałą pasażerką tej linii, z racji tego, iż mieszkam w Juchnowcu, a pracuję w Białymstoku - pisze nasza Czytelniczka. - Od wielu lat również mieszkańcy gminy Juchnowiec uskarżają się i proszą białostocką komunikację o uruchomienie dodatkowych kursów do Juchnowca lub puszczenie na tę trasę autobusów przegubowych. Jednakże wszystkie nasze prośby, petycje i starania nie są brane pod uwagę.

Autobus linii 104 kursuje na trasie Białystok - Hryniewicze - Lewickie - Juchnowiec - Biele - Rostołty. Dojeżdżają nim setki mieszkańców. Głównie młodzież i osoby pracujące w Białymstoku. Pasażerów jest coraz więcej, a kursów zbyt mało, zwłaszcza w okolicach godz. 7 i 16.

- Nie raz kierowcy nie byli w stanie zabrać wszystkich pasażerów. Proponuję przejażdżkę w tych godzinach, szczególnie w poniedziałki - irytuje się pasażerka. - A bilety na przejazd przez miasto i gminę wcale nie są tanie. Koszt biletu miesięcznego normalnego to 135 złotych. Pomijam tu fakt niemal corocznych podwyżek cen biletów.

Kobietę irytuje także to, że autobusy linii 104 wciąż się spóźniają.

- Jeszcze chyba nigdy się nie zdarzyło, aby autobusy kursowały regularnie według rozkładu. A przecież od ich punktualności zależy, czy osoby dojeżdżający nie spóźnią się na inny autobus i w efekcie do pracy - wskazuje Czytelniczka.

Uwagi kobiety przekazaliśmy dyrekcji Białostockiej Komunikacji Miejskiej. - Nie uchylamy się od problemu, ale należy pamiętać, że liczbę kursów ustalamy w ścisłym porozumieniu z gminą. A każdy dodatkowy autobus to dla niej kolejny koszt - tłumaczy Bogusław Prokop, dyrektor BKM. - Inną sprawą jest to, czy jesteśmy w stanie taki kurs zorganizować. Autobus to nie taksówka. Nie może robić tylko jednego kursu, powinien jeździć całą zmianę.

Szans na to, że dodatkowe kursy pojawią się w najbliższym czasie, nie dają władze gminy Juchnowiec Kościelny.

- W budżecie na 2012 rok przewidziano pieniądze zabezpieczające podpisane umowy i w tej chwili nie mamy możliwości dopłacania do większej liczby kursów - informuje Teresa Rudzik, sekretarz gminy Juchnowiec Kościelny. - Co miesiąc płacimy 35 tys. zł., ale jest to kwota ryczałtowa i po przekazaniu nam szczegółowych rozliczeń raczej wzrasta.

Gmina dofinansowuje kursy trzech linii miejskich - 104, 7 i 110. Poza tym, dopłaca także do PKS.
- Zdajemy sobie sprawę, że dla naszych mieszkańców komunikacja publiczna jest bardzo ważna - zapewnia sekretarz. - Dlatego podpisaliśmy umowy, wygospodarowaliśmy pieniądze i zwiększyliśmy zasięg kursów. Na przykład jesienią ubiegłego roku uruchomiono linię 110 i przedłużono trasę linii 104.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna