Luksusowy Białystok. Rezydencje warte miliony złotych

Mają monitoring, basen, oranżerie, a nawet prywatnego ogrodnika. Do tego łazienka wyłożona marmurem, sauna i opuszczane na pilota rolety... Oto luksusy współczesnych rezydencji. Trzeba za nie zapłacić od 1,5 do nawet 4 milionów złotych.

- Lokalizacje są bardzo różne - mówi Joanna Werel z Werel Nieruchomości w Białymstoku. - Klienci preferują najlepsze osiedla w Białymstoku: Mickiewicza i Nowe Miasto. Popularne są też okolice Białegostoku, tj. Niewodnica, nieruchomości w kierunku na Supraśl oraz Kolonię Dzikie. Ważne jest to, by były nie za daleko od miasta, około 5-10 km, a jednocześnie z ładnym otoczeniem.

Dom-rezydencja ma powierzchnię około 500-600 mkw. A nawet więcej, jeśli weźmiemy pod uwagę część basenową. Tak jak pałac w Złotoryi wart 2,5 mln zł. Na tej powierzchni zmieścił się basen, sauna, siłownia oraz piwniczka na wino. Rezydencja ma też pole do koszykówki ze sztuczną trawą i oświetleniem, kamiennym kręgiem na ognisko, fontanną, własną studnią z rozprowadzonym podlewaniem ogrodu. A także, i tu technologiczna nowość, centralny odkurzacz.

Za nową rezydencję o powierzchni 250 mkw i 0,14 ha w Olmontach (gm. Juchnowiec) trzeba zapłacić 1 mln 650 tys. zł. Dom jest nowoczesny, wnętrze zaprojektowane przez architekta. Tyle samo, 1,6 mln zł kosztuje dom o powierzchni 280 mkw. w Grabówce. Działka, na której stoi rezydencja ma 0,16 ha. W ofertach biur nieruchomości znajduje się też nowoczesny dom z 2006 roku o powierzchni użytkowej 290 mkw, położony na dużej i ładnie zagospodarowanej działce o powierzchni 1,18 mkw w Dobrzyniewie Dużym.

I to niewątpliwie wielkość działek ma wpływ na cenę całej nieruchomości. Z całego województwa oczywiście najdroższe są te położone w okolicy Białegostoku.

- Najbardziej atrakcyjne dla klientów są na wschodzie Białostocczyzny: w gminie Wasilków, Supraśl czy Zabłudów - zauważa Dawid Wasyluk z Villa Nieruchomości. - Głównie z uwagi na walory przyrodnicze oraz bliska odległość od większych miast. A co za tym idzie łatwy dojazd do pracy czy szkoły.

Są rezydencje nowoczesne i bardziej stylowe. Wszystko zależy od gustu klientów. Za milionowe kwoty mogą jednak oczekiwać najwyższego komfortu i "wrażeń estetycznych". Taki może zapewnić np. ogromna wanna z hydromasażem czy szklany wodospad. Wiele spośród nich ma zainstalowany system alarmowy, monitoring, a nawet zatrudnionego dozorcę. Nie wspominając już o ogrodniku, który dba o rośliny. Często w takich domach znajdują się dwie kuchnie: jedna bardziej reprezentacyjna, druga do użytku kucharki. Aranżacją wnętrza zajmuje się projektant. Wszystko najlepszej jakości, począwszy od klamek w drzwiach, a skończywszy na meblach.

Jak się jednak okazuje, rynek rezydencji jest niewielki, ale i tak nie jest łatwo znaleźć nowego właściciela na luksusowe domy.

- Klienci bardzo ostrożnie podchodzą do takich inwestycji - mówi Katarzyna Wojtecka z Biura Nieruchomości Promenada w Białymstoku. - Szukają domu, który spełni wszystkie ich oczekiwania.

To zrozumiałe. Wydają na to majątek, o którym większość z nas może tylko pomarzyć.