Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Luteranie są wśród nas

Kazimierz Radzajewski [email protected]
Luteran cieszy śpiewanie psalmów. Podczas nabożeństw dopuszczalne są dyskusje z pastorem – w trakcie kazania. Liturgia nie odbiega znacząco od katolickiej. Do komunii świętej przystępują ci, którzy wyznali swoje grzechy podczas cichej spowiedzi powszechnej.
Luteran cieszy śpiewanie psalmów. Podczas nabożeństw dopuszczalne są dyskusje z pastorem – w trakcie kazania. Liturgia nie odbiega znacząco od katolickiej. Do komunii świętej przystępują ci, którzy wyznali swoje grzechy podczas cichej spowiedzi powszechnej.
Stanowili większość, stali się mniejszością. Mieli 250 świątyń, została im jedna. Nie noszą już w sobie żalu, choć mają ku temu powody. Teraz wolno im mówić, że są Niemcami. I mówią, ale modlą się i śpiewają luterańskie psalmy po polsku.

Ja nie Zygmunt, tylko Zygfryd i nie Jasiński, tylko Jesing. Wróciłbym nawet do mojego niemieckiego nazwiska, ale już dożyję ostatnich lat z polskim. Jestem Niemcem i luteraninem - podkreśla swoje pochodzenie i wiarę odziedziczoną po wielu pokoleniach przodków Zygmunt Jasiński z Ełku.

W rodzinnej wsi Jasińskiego - Siedliskach - było przed wojną ok. 300 rodzimych Mazurów, którzy nie zawsze potrafili określić swoją narodowość. Mazur i Niemiec to było niemal równoznaczne pojęcie także dla nowych Mazurów, a ci niekoniecznie chcieli po katolicku kochać poprzedników. Autochtoni musieli się jednak określić, bo tak chciał narzucony im system polityczny. Musieli zostawić swoje majątki, świątynie, cmentarze. Nie wyrzekli się swojej wiary, nawet pod okrutną presją.

Luteranin nie znaczy Niemiec
Dziś Jasiński z dumą mówi, że to jego wiara, że jest Niemcem. Modli się jednak i śpiewa psalmy w języku polskim, bo kościół luterański jest taki sam, wszędzie. Mowa też go nie zmienia, po to także podjął się reformy kościoła Marcin Luter.
- Tu mówi się po niemiecku? - zapytała pastora mieszkanka Pisza, która odwiedziła luterańskiego księdza w jego piskiej plebanii.
- Nie, tu mówi się po polsku. To jest polski kościół - odrzekł jej ksiądz Marcin Pysz.

Kobieta nie podjęła rozmowy. Spodziewała się - jak to określa pastor Pysz - Niemca, a zastała Polaka. Takiego samego, jakimi są wszyscy potomkowie przedwojennych Mazurów, choć Pysz jest Ślązakiem, ze Śląska Cieszyńskiego. Tam mieszka 80 procent polskich luteran.

Pisz jest ich jedyną luterańską parafią w okolicach Ełku, aczkolwiek bez świątyni. Miejscowi luteranie modlą się w kaplicy przy plebanii. Wyznawcy Kościoła ewangelicko-augsburskiego ostatnią swoją świątynię w tych okolicach wybronili w latach 80-tych. Jest to kościół filialny parafii piskiej w pobliskich Wejsunach, a cała parafia liczy 138 wiernych.

Takiej siły nie mieli luteranie z Ełku. Ich własnością była największa świątynia, którą natychmiast po ustaniu działań wojennych przejął Kościół katolicki. Jest to obecnie kościół pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. Jego bryła i styl architektoniczny jest taki sam jak wielu innych ewangelickich świątyń na terenie byłych Prus Wschodnich.

Byli większością, zabrano im nawet świątynie
Mazurska mniejszość musiała zejść w cień na wiele długich lat.
- Wycierpieliśmy wiele, ale nie ma co tego rozpamiętywać. Nie kochano nas. Nawet w szkole miałam problemy, bo nie wolno było rozmawiać po niemiecku - zamyśla się Hildegarda Nowik, pierwsza przewodnicząca mniejszości niemieckiej w Ełku.

Obecnie do pochodzenia niemieckiego przyznaje się - i zgłosiło akces do mniejszości niemieckiej na Mazurach - ponad 170 ełczan.
- Jestem Mazurką, a Niemką też i Polką także. Mój mąż jest Polakiem i katolikiem, dzieci mamy też wychowane w wierze katolickiej, ale ja zostałam wierna Kościołowi luterańskiemu - mówi 76-letnia Erna Czarniewska. - Została nas tu garstka. Na nabożeństwa chodziliśmy przez wiele lat do metodystów. Teraz chcemy odbudować swój ełcki Kościół luterański. A świątynia? Wystarczy nam sala do nabożeństw, jakiej użyczyło nam Stowarzyszenie Mniejszości Niemieckiej "Mazury".

Nie ma w luteranach postawy roszczeniowej. Roszczeniowości być zresztą nie może, ponieważ ustawy rewindykacyjne dla różnych wyznań są tak skonstruowane, że nie obejmują tzw. ziem odzyskanych, a taką ziemią są też tereny byłych Prus Wschodnich. Do niemieckości przyznaje się obecnie 10 tysięcy mieszkańców tego regionu. Przynależność do Kościoła ewangelicko-augsburskiego deklaruje zaś co najmniej 6 tysięcy współczesnych Mazurów.
- Miałem wiele szczęścia, bo sowiecka nawała nie zdążyła tak przetrzebić naszej rdzennej narodowości w Rucianem-Nidzie - mówi Bernard Kapteina. - Moi rodzice nie znali nawet języka polskiego, ja wzrastałem w duchu niemieckiej tożsamości. Trzeba było jednak przetrwać i prześladowania, i szykany, i nie dać ponieść się fali wyjazdów. Ta powojenna była wymuszona strachem przed sowieckim terrorem, następną z lat 70-tych nazwano akcją łączenia rodzin i była to bardziej fala wyjazdów ekonomicznych, zrozumiała też, bo trudno się było pogodzić z takim systemem politycznym i gospodarczym, jaki nam tu narzucono. My zaś w Rucianem mieliśmy i tak większość, nawet na ulicy. Stąd i wybroniliśmy naszą wiarę i szacunek do przeszłości.

Jak wielkie są jeszcze uprzedzenia współczesnych mieszkańców Mazur do autochtonów, świadczy obraz ewangelickiej świątyni w Mrągowie. Tam w oknach nie ma ani jednej takiej samej szyby. Ktoś je nieustannie wybija. Taki ktoś, kto nawet nie zna tych, których tak nienawidzi.

W Białymstoku było ich czworo, jest 20
Ełckich luteran i ich gości poznaliśmy podczas nabożeństwa, które po 20 latach przerwy znów odbywają się w Ełku. Gościny wiernym Kościoła ewangelicko-augsburskiego użyczyła miejscowa mniejszość niemiecka. Luteranie cieszą się z obcowania z Bogiem w sali tego stowarzyszenia, obok zabytkowej wieży ciśnień. W minioną niedzielę kilkoro wiernych z Ełku oraz luteranie z Pisza i innych miejscowości spotkali się drugi raz. Pierwszy był dużym wydarzeniem dla tej społeczności i miał miejsce w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. Ostatnie nabożeństwo poprowadził gościnnie ksiądz Marcin Pysz. Następnym razem wierni wysłuchają kazania pastora z Suwałk.

Takie nabożeństwa będą odbywały się w tym miejscu dwa razy w miesiącu, w każdą drugą i czwartą niedzielę. Do czasu, aż ełccy ewangelicy stworzą swoją własną parafię.

- Jest taka realna możliwość. W Białymstoku było nas czworo, teraz jest 20 - podkreśla pastor Pysz. - Tam luteranie mają już swoją parafię. W Ełku jest co najmniej 50 ewangelików, a w powiecie ełckim około 100. To już jest duża społeczność. W Piszu co roku przybywa po dziesięcioro wiernych. Zaskoczyli mnie rodzice, którzy chcą wychować własne dziecko w duchu Kościoła ewangelickiego. Są katolikami i sami też zamierzają zmienić Kościół!
29-letni ksiądz Pysz przyjechał do Pisza dwa lata temu. Kościół ewangelicki nie uznaje celibatu księży. Pysz jest jednak póki co kawalerem. Będzie mu raczej trudno znaleźć żonę, bo zasadą tego Kościoła jest to, że żona pastora ma być luteranką.

Pastor Pysz objął też oficerskie stanowisko ewangelickiego kapelana Straży Granicznej. Czuję tu po trosze, jak na misji, ale nie w jakimś dalekim kraju, tylko wśród ludzi mówiących tych samym polskim językiem. Piska parafia przetrwała, pomimo ostracyzmu władz i wymuszonej emigracji. Największa fala luteranów opuściła Polskę po wojnie. Później też nie sprzyjał im klimat społeczno-polityczny i gospodarczy.

Darzą szacunkiem i szacunek mają
Najwięcej wyjazdów spowodowanych było tzw. akcją łączenia rodzin. W 1973 r. wyjechało z Pisza do ówczesnego RFN-u 620 luteran, a później także ich proboszcz
.
- To ciekawe wyzwanie i miejsce, w którym jest wiele do zrobienia - zamyśla się ewangelicki duchowny. - Nie ma tu mowy o "wyrywaniu" wiernych innym Kościołom, aczkolwiek wiernych nam przybywa. Nasz Kościół jest otwarty, nie zamyka się przed nikim. Wracają ludzie z wieloletniej emigracji, a inni przypominają sobie o swoich korzeniach.

Trudne to jednak miejsce. Na Mazurach Kościół ewangelicki stanowił większość, Warmia była katolicka. Luteranie mieli tu ćwierć tysiąca świątyń. Są w mniejszości, ale ta mniejszość zaznacza trwale swoją obecność. Piska społeczność luterańska podjęła się działalności charytatywnej. Ewangelicy założyli i prowadzą dom samopomocy społecznej dla upośledzonych umysłowo niepełnosprawnych. Wśród domowników nie ma podziału według wyznania i pochodzenia. Wszyscy są traktowani tak samo, tak jak i piscy luteranie są traktowani przez miejscowy samorząd.

- Mamy szacunek, bo i darzymy szacunkiem wszystkich ludzi - podkreśla wagę dobrych stosunków jedyny pastor w tej okolicy.
Ksiądz Pysz cieszy się z 480-lecia parafii ewangelickiej w Piszu. Jubileuszowy rok to ten obecny, 2010.

Mazur-Niemiec-Polak Zygmunt Jasiński opiekuje się obecnie maleńką enklawą swojej starej pruskiej ojczyzny. Jest to kupiona od miasta w 1992 r. ełcka wieża ciśnień i sąsiadujący z nią budynek.

- Sowieci rozstrzeliwali nas tylko za to, że mówiliśmy językiem ich wrogów. Wyrzucali z naszych domów i gospodarstw. Potem zaganiali nas do kołchozów. Rodzinę mojej żony wywieźli na Syberię. Czy mam żal? Zostałem tu, bo to moja ziemia. Żona jest katoliczką, dzieci też poszły za wiarą matki. Czy mam żal? To moja rodzina, tak jak i ta ziemia - mówi już bez wyrzutu w głosie, ale za to z dumą Zygfryd Jesing.

Adam Małysz, luterańska gwiazda
Luteranami byli: Jan Kochanowski, Mikołaj Rej, Oskar Kolberg, Józef Piłsudski, Władysław Anders, a wśród znanych obecnie postaci luterańskim wyznaniem szczyci się Adam Małysz, Jerzy Pilch, Jerzy Buzek oraz wicemarszałek województwa warmińsko-mazurskiego Urszula Pasławska, która pochodzi z parafii Sokwity.

Polska społeczność luterańska obecnie liczy około 80 tys. wiernych. Tworzą oni 130 parafii i 151 filiałów. Modlą się w 189 kościołach, 70 kaplicach i 80 innych budynkach. Posługę sprawuje 169 księży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna