Maciej Rybus: Nie chciałem ciągać chłopaków z reprezentacji po weselach. To by było nie na miejscu

Maciej Rybus pobrał się ze swoją wybranką Laną już w zeszłym roku. W październiku urodził im się syn, Robert. Piłkarz Lokomotiwu Moskwa w sobotę wziął ślub po raz drugi, tym razem w rodzinnym Łowiczu. Dlaczego?

- Stres był może nawet był trochę większy niż za pierwszym razem. To był ślub głównie dla mojej rodziny i znajomych. Nie wszyscy mogli być w Rosji. Ciężko jest ogarnąć tyle wiz, było z tym naprawdę dużo roboty. Dlatego zdecydowaliśmy się na dwa śluby wyjaśnił 30-letni zawodnik.

CZYTAJ TEŻ:>> MICHAŁ PAZDAN: W TURCJI ODŻYŁEM JAKO PIŁKARZ [ROZMOWA] <<

Selekcjoner Jerzy Brzęczek pozwolił na opuszczenie zgrupowania przed meczami eliminacji Euro 2020 z Macedonią Północną (piątek) i Izraelem (poniedziałek) nie tylko Rybusowi, ale też Krzysztofowi Piątkowi, który również brał ślub.

- Szczerze mówiąc, zakładałem że zgrupowanie rozpocznie się w poniedziałek, tak jak zawsze. Rozmawiałem o tym z trenerem Brzęczkiem, kiedy przyleciał na obóz Lokomotiwu do Hiszpanii. Powiedział, że planuje rozpocząć zgrupowanie trochę wcześniej, bo już w czwartek. Wyjaśniłem mu, jaka jest sytuacja. Nie miał żadnego problemu z tym, żebym wyjechał na ślub, zgodził się od razu - podkreślił Rybus.

- Ja zresztą przyjechałem do Warszawy dwa dni wcześniej, we wtorek. Trenowałem tu indywidualnie. Dogadaliśmy się, nie było z tym żadnego problemu. A po ślubie szybko wróciłem na zgrupowanie, byłem tu już na niedzielnym obiedzie - dodał.

ZOBACZ ZDJĘCIA ZE ŚLUBU RYBUSA I JEGO PIĘKNEJ ŻONY:

Na ślubie Rybusa zabrakło kolegów z reprezentacji Polski.

- Nie chciałem robić tego trenerowi i ciągać chłopaków po weselach. Wydaje mi się, że to by było nie na miejscu - uznał były piłkarz m.in. Legii Warszawa. - Czuję się dobrze, wszystko było OK. Najważniejsze że jestem zdrowy. Noga już nie boli - dodał Rybus, który dużą część mijającego sezonu stracił przez kontuzję.

ZOBACZ TEŻ:>> MARZENIE KAŻDEGO MĘŻCZYZNY. ZJAWISKOWA SESJA ZAWODNICZKI UFC PAIGE VANZANT W BIKINI [ZDJĘCIA] <<

Michał Pazdan: Takimi meczami jak z Macedonią zdobywa się awanse