Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MADZIA Z SOSNOWCA. RODZICE PLANUJĄ WIELKIE ZMIANY. BĘDĄ PRACOWAĆ W...

az
MADZIA Z SOSNOWCA. POZNAJ PLANY RODZICÓW
MADZIA Z SOSNOWCA. POZNAJ PLANY RODZICÓW
Katarzyna i Bartłomiej nie potrafią pogodzić się ze śmiercią córeczki.
Zdarza się, że rano wstaję i szukam butelki, żeby jej zrobić mleko - mówił ojciec zmarłej Magdy, Bartłomiej, w wywiadzie dla TVN24.

Katarzyna i Bartłomiej skarżą się na to, że niemal na każdym kroku spotykają się z szykanami i obelgami. Jak opowiadali dziennikarzom, zdarza się, że ekspedientki w sklepach odwracają się do nich plecami i nie chcą ich obsługiwać.

MADZIA Z SOSNOWCA. POZNAJ PLANY RODZICÓW

Mama Madzi stwierdziła, że oddałaby wszystko, by tamten dzień skończył się inaczej. Małżeństwo w rozmowach czasem wraca do wydarzeń związanych ze śmiercią córeczki, ale to bardzo bolesne. Dyskusje te zazwyczaj kończą się łzami.



- Myślę, że wystarczającą karą jest to, co się stało - że Madzia nie żyje i nie trzeba nas karać bardziej jakimś linczem - powiedziała w wywiadzie Katarzyna.

- Chciałabym każdą osobę bardzo przeprosić i podziękować za to, że się zaangażowali w to poszukiwanie. Mam nadzieję, że pomimo tego doświadczenia, że szukali na darmo, to w przyszłości, jeśli będzie taka potrzeba to jeszcze raz się zaangażują i otworzą serca - dodała.



Kobieta wspominała też swój pobyt w areszcie oraz wsparcie, jakie otrzymała ze strony współwięźniarek. Jest też wdzięczna policjantom, którzy jej nie osądzali.
Młode małżeństwo żyje chwilą, oboje boją się snuć dalekosiężne plany.

Obecnie małżeństwo przeprowadzą się do nowego domu - jak twierdzą, nie mogli dalej mieszkać w Sosnowcu. Zarówno Bartłomiej jak i Katarzyna przefarbowali też włosy.



Rutkowski poinformował media, ze małżeństwo zaczyna nowy etap w swoim życiu. Wkrótce zaczną poszukiwanie pracy. Bartłomiej prawdopodobnie rozpocznie działalność gospodarczą związaną z komputerami. Katarzyna ma mu pomagać.

Przypomnijmy. W drugiej połowie stycznia cały kraj obiegła historia związana z zaginięciem półrocznej Madzi. Jej matka twierdziła, że podczas spaceru ktoś ją napadł i zabrał dziecko z wózka. W poszukiwanie dziewczynki zaangażowała się policja, okoliczni mieszkańcy oraz znany detektyw bez licencji - Rutkowski. To właśnie on przekazał mediom nagranie, w którym Katarzyna przyznała, że zakopała dziecko na terenie pobliskich zakładów. Dziewczynka miała jej wypaść z rąk i uderzyła głową w próg. Kobieta wskazała policji miejsce ukrycia ciała. Sekcja zwłok wykazała, że Magda zmarła w wyniku urazu głowy.



Katarzyna tłumaczyła w wywiadzie, że nie myślała wówczas o zadzwonieniu po karetkę, była w szoku, chciała być przy swej umierającej córeczce.

4 lutego matka dziewczynki trafiła na dwa miesiące do aresztu. Usłyszała zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Areszt uchylono po niespełna dwóch tygodniach. Kobieta wyszła z niego 15 lutego - w dniu pogrzebu córki. Sprawa trwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna