Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magistrat znalazł mieszkanie dla inwalidy. On uważa, że za ciasne

Katarzyna Patalan-Brzostowska [email protected]
Dziś Grzegorz Świderski o intymności może pomarzyć. Łazienkę, w której jest tylko toaleta i umywalka, dzieli z innym lokatorami. Do środka nie może wjechać, bo wózek się nie mieści.
Dziś Grzegorz Świderski o intymności może pomarzyć. Łazienkę, w której jest tylko toaleta i umywalka, dzieli z innym lokatorami. Do środka nie może wjechać, bo wózek się nie mieści. K. Patalan
Mam już dość bezczynnego czekania i postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce - mówi Grzegorz Świderski z Łomży.

Chłopak porusza się na wózku inwalidzkim i od siedmiu lat jest "uwięziony" na ósmym piętrze wieżowca. O jego historii pisaliśmy już na naszych łamach. - Czas płynie, a ja wciąż tkwię w tym mieszkaniu. Napisałem list z prośbą o pomoc i wysyłam go do firm i gdzie tylko się da - z nadzieją, że uda mi się zebrać pieniądze na własny kąt.

Lokum zaproponowały mu także władze Łomży. Mężczyzna woli jednak czekać na większe, bo to które się zwolniło jest za ciasne.
Zmieści się tylko wózek

- Zwolniło się mieszkanie na parterze budynku przy ul. Dwornej - informuje Anna Sobocińska, rzecznik prasowy łomżyńskiego magistratu. - To lokal o powierzchni użytkowej 23 mkw.
To mały pokój z kuchnią i łazienką.

- Mieszkanie jest niewielkie, ale wystarczające dla potrzeb jednej osoby, dodatkowo można przystosować je do potrzeb osób niepełnosprawnych - dodaje rzecznik. - Przy wsparciu środków z PFRON można m.in. przebudować w lokalu wewnętrzne ścianki działowe, wykonać podjazd, wymienić okno pokojowe na drzwi balkonowe, a tym samym umożliwić normalnie funkcjonowanie w nim osoby na wózku inwalidzkim.

To co normalne wydaje się urzędnikom, normalnym nie jest dla Grzegorz Świderskiego.
- To mieszkanie jest po prostu za ciasne - podkreśla. - Tu mam 16 mkw. i ledwie się poruszam na wózku, a przecież na tych 23 metrach jest jeszcze kuchnia i łazienka. Nie mogę się na to zgodzić, bo jak wezmę ten lokal, to boje się, że miasto o mnie zapomni i już nie weźmie mnie pod uwagę, gdy wybuduje blok komunalny.

I choć miejska inwestycja z powodu braku funduszy może odwlec się w czasie, to Grzegorz woli poczekać.

- Szkoda, że pan Grzegorz nawet nie zdecydował się zobaczyć tego mieszkania - mówi Anna Sobocińska. - Oczywiście jego odmowa nie oznacza, że zaprzestaniemy dalszych poszukiwań. Muszę jednak podkreślić, że w kolejce są jeszcze cztery rodziny, w których są osoby niepełnosprawne i to one będą miały pierwszeństwo do większych mieszkań, które się zwolnią na parterze.

Liczy na dobrych ludzi

- Mimo tego, że kilka miesięcy temu moją historię poznała cała Polska, to moja sytuacja wcale się nie poprawiła - podkreśla Grzegorz. - Na początku znalazł się sponsor, który chciał kupić mi mieszkanie. Niestety okazało się, że to były obietnice bez pokrycia.

Grzegorz nie znalazł też pracy i utrzymuje się tylko z renty. Dlatego postanowił sam powalczyć o polepszenie swego życia.

- Mimo wszystko wierzę w dobrych ludzi - mówi.

I to właśnie do nich skierował swój dramatyczny list, w którym prosi o finansowe wsparcie. Wysyła go przez internet.

- Wierzę, że uda mi się "uskładać" na własny kąt, albo chociaż coś wynająć - mówi z nadzieją.

Możesz pomóc

Każdy, kto chciałby wesprzeć Grzegorza Świderskiego może wpłacić dowolną kwotę na jego konto: 35 1020 1332 0000 1102 0084 5065 z dopiskiem "darowizna na mieszkanie". Pan Grzegorz zapewnia, że każdą kwotę zgłosi do Urzędu Skarbowego. Jako darowiznę będzie można odpisać ją od podatku.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna