Mały optymizm na inaugurację nowego roku akademickiego 2002/2003

- Zasadniczych zmian wymaga system pomocy materialnej dla studentów, bo służy on tylko studentom uczelni państwowych - mówił prof. Józef Szabłowski, przewodniczący Konferencji Rektorów Uczelni Niepaństwowych, podczas sobotniej inauguracji roku akademickiego w białostockiej Wyższej Szkole Finansów i Zarządzania, której jest rektorem. - W 2001 r. na materialną pomoc dla studentów rząd przeznaczył aż 756 mln zł, z czego tylko 10 mln zł dla studentów uczelni niepaństwowych. To bardzo niesprawiedliwe!
Studenci szkół niepublicznych dopiero od roku mogą ubiegać się o kredyty studenckie, a najubożsi o stypendia socjalne. Ciągle jednak nie dostają stypendiów naukowych ani dopłat do akademików.
Zdaniem rektorów szkół niepublicznych, niesprawiedliwa i niezgodna z konstytucją jest również znowelizowana ustawa o szkolnictwie wyższym.
- Różnicuje ona bowiem uczelnie w zależności od sektora, dzieląc je na lepsze, czyli państwowe i gorsze, czyli niepubliczne - wyjaśniał prof. Szabłowski. - Niewłaściwie określa m.in. kryteria tworzenia zamiejscowych jednostek dydaktycznych. Teraz uczelnie, które nie mają uprawnień do doktoryzowania, czyli większość uczelni niepaństwowych, żeby otworzyć wydział zamiejscowy musi wykazać się dwa razy lepszą kadrą.
Rektorzy podkreślają, że koszty kształcenia studentów w uczelniach niepublicznych są dużo niższe niż w państwowych. Student prywatnej uczelni za roczną edukację płaci średnio 2,6 tys. zł, podczas kiedy roczna edukacja studenta uczelni państwowej kosztuje nawet 5,5 tys. zł.
- Kiedy więc państwo prowadzi taką politykę, która niszczy uczelnie niepubliczne, to uderza w kieszeń podatnika - dodaje prof. Szabłowski.
Z finansowej polityki państwa wobec szkolnictwa wyższego niezadowoleni są również rektorzy uczelni państwowych.
- Dotacje z budżetu są niewystarczające, ale nigdy nie zmarnowaliśmy żadnej złotówki - mówił prof. Ryszard Zimak, rektor Akademii Muzycznej podczas piątkowej inauguracji roku akademickiego na tej uczelni. - Oczekujemy na pozytywny kierunek zmian ekonomicznych w dbałości o kulturę i naukę polską. Oczywiście cieszymy się z zapowiedzi podwyżek pensji nauczycieli akademickich, niemniej podchodzimy do tego z... ostrożnym optymizmem.