Mamy dość tych dziur!

Droga, jaką codziennie muszą pokonać mieszkańcy Chruściel jest bardzo wyboista. Jak mówią właściciele tamtejszych domów, największy problem stanowi dotarcie do asfaltu.

Nikt o nas nie pamięta
Od kilku lat drogą dojazdową do domów położonych wzdłuż jeziora nikt się nie opiekuje.
- Od co najmniej dwóch lat nie przejechała tędy żadna równiarka. Codzienne jeżdżenie tędy jest naprawdę bardzo uciążliwe. Nie narzekamy na ten kiepski asfalt do Ełku. Nawet nie prosimy o wybudowanie tutaj jakiejś superdrogi. Wystarczyłoby, żeby wiosną albo jesienią przejechała tędy równiarka - mówi Michał Przyborowski.
Każdego dnia z tej trasy korzysta około 20 rodzin. Większość mieszkańców jeździ samochodami osobowymi.
- Jeśli raz na jakiś czas gmina wyrównałaby drogę, to przecież nikt jej nie zniszczy. Największy samochód jaki się tutaj pojawia to śmieciarka albo ciągnik któregoś z nielicznych rolników - dodaje pan Michał.

Gmina: Remontujemy, ale budżet niewielki
W tym roku na remonty dróg w gminie Ełk wydano blisko 1,5 miliona złotych.
- Obecnie prowadzone są prace w Piaskach. Wszystkie remonty jakie przeprowadzamy robimy kompleksowo, między innymi razem z deszczówką. Dlatego co roku udaje się remontować niewiele w porównaniu do potrzeb naszych mieszkańców - mówi Tomasz Jaworski, zastępca wójta Ełku.
Jak dowiedzieliśmy się w urzędzie gminy, opracowywana była koncepcja przebudowy wyboistego traktu w Chruścielach. Jednak ze względu na niewyjaśnioną sprawę własności okolicznych gruntów, prace zostały wstrzymane.
Miejmy nadzieję, że nie na długo.
- Zorientuję się, jak wygląda sytuacja z tą drogą w Chruścielach. Mam nadzieję, że nie potrzeba tam dużych napraw i jeszcze do końca roku uda nam się chociaż częściowo pomóc mieszkańcom - dodaje Tomasz Jaworski.
Mieszkańcy mają nadzieję, że drogowcy pojawią się u nich jeszcze przed jesiennymi ulewami i nadchodzącą zimą.