Od przyszłego tygodnia w szkołach woj. podlaskiego zaczynają się ferie zimowe. Kuligi zamawiają więc organizatorzy półkolonii
Ile kosztuje sanna w Pasynkach?
– Za przejażdżkę saniami, ognisko, udostępnienie ogrzewanych budynków, ciepłą herbatę dzieci płacą po 20 zł – mówi Jan Lewoc.
Dorośli za kulig bez wyżywienia zapłacą 25-30 zł. A górna granica zależy od tego, co zamówią.
– Niektórzy życzą sobie nawet 2-3 dania na ciepło plus przystawki – opowiada właściciel gospodarstwa agroturystycznego.
Za standardowy zestaw, czyli kulig (trwa około godziny), ognisko z kiełbaskami, bigos, kiszkę ziemniaczaną, smalczyk, słoninkę, kawę i herbatę, trzeba zapłacić 60 zł.
Aby zarezerwować sobie kulig w Pasynkach, trzeba zebrać grupę min. 10 osób. Istnieje także możliwość połączenia dwóch mniejszych grup.
– Rezerwacje są robione przeważnie na luty – mówi Ludmiła Kozłowska, która prowadzi gospodarstwo agroturystyczne Bora Zdrój w Lewkowie Nowym. – W styczniu kuligi można zamawiać „z marszu”.
Standardowa sanna w jej gospodarstwie kosztuje około 30 zł. Pobyt w gospodarstwie , ognisko i wyżywienie (kiełbaski, bigos, babka ziemniaczana) to koszt 20 zł. Natomiast sanie i konie są podnajmowane, trzeba za nie zapłacić po 10 zł od osoby, ale nie mniej niż 100 złotych.
Według Ludmiły Kozłowskiej coraz częściej sanny są zamawiane przez zakłady pracy. Są to większe imprezy – z noclegiem, śniadaniem i obiadem.
Natomiast gospodarstwo agroturystyczne Ritowisko w Surażkowie zaprasza na kuligi rodzinne. Taki pakiet obejmuje przejażdżkę bryczką (30-40 minut), ognisko z kiełbaskami, rodzinny obiad oraz wycieczkę do stajni. Dorośli płacą 50 zł, a dzieci 40 zł.
Aby zamówić kulig w Surażkowie wystarczy zebrać cztery osoby. Najczęściej jednak grupa liczy osiem osób.
– Chyba że chodzi o przejażdżkę romantyczną, taką możemy zorganizować dla dwóch osób – dodaje Cezary Moczulski, właściciel Ritowiska.
Oczywiście najwięcej kuligów odbywa się w weekendy.
W Majątku Howieny w Pomigaczach, żeby zamówić kulig, trzeba zebrać grupę minimum 15 osób. Rezerwację trzeba zrobić tydzień wcześniej.
– Chętnie widziane są rodziny z dziećmi – mówi Natalia Mancewicz z Majątku Howieny. – Atrakcją dla nich będą nasze zwierzęta: lamy, alpaki, małpki, kangury.
Za standardową imprezę kuligową w Pomigaczach trzeba zapłacić 70 zł. Pakiet obejmuje przejażdżkę saniami (ok. 30 minut), ognisko z kiełbaskami, serwowane są też: babka ziemniaczana, bigos, napoje zimne i gorące.
– W weekendy mamy otwartą karczmę, w której można ogrzać się oraz zamówić coś z karty – dodaje Natalia Mancewicz.
Osoby, które chcą się bawić dłużej, mogą zamówić pakiet za 115 zł. Po ognisku i kuligu, w karczmie przewidziana jest biesiada z tańcami. Można bawić się nawet do rana.
– W minionym roku nie było śniegu, organizowaliśmy kuligi na kołach – mówi Natalia Mancewicz. – Ale zainteresowanie nimi było mniejsze.
Barbara Kociakowska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?