Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Sawicki z Kocham Białystok: uchodźców przenieśmy z Białegostoku do Warszawy

(mg)
Według Kocham Białystok sąsiedztwo ośrodka sprawia, że na swojej wartości tracą pobliskie nieruchomości.
Według Kocham Białystok sąsiedztwo ośrodka sprawia, że na swojej wartości tracą pobliskie nieruchomości. Wojciech Wojtkielewicz
Jeżeli ja będę miał cokolwiek do powiedzenia w tym mieście, to ośrodek dla uchodźców błyskawicznie stąd zniknie - zapowiada Marcin Sawicki, który chce kandydować na prezydenta miasta z poparciem projektu Kocham Białystok.

Ośrodek dla uchodźców przy ul. Bitwy Białostockiej działa już 15 lat. Według Marcina Sawickiego panujące w nim warunki sprawiają, że jego mieszkańcy w ogóle się nie asymilują. A okoliczni mieszkańcy boją się. Takie sygnały docierają do Kocham Białystok.

- Na 195 osób mieszka tu ok. 120 osób nieletnich, w tym 15, 16-letnich.Te osoby poruszają się w zwartych grupach, w wieczornych godzinach, niejednokrotnie uzbrojone są w noże. O tym oczywiście się nie mówi, ale kto wie, ten wie. Jest to temat rzadko poruszany, bo ludzie boją się - podkreśla Marcin Sawicki, który chce kandydować na prezydenta Białegostoku. W poniedziałek zorganizował konferencję prasową właśnie przy ośrodku dla uchodźców. Przedstawił na niej swoje pomysły dotyczące uchodźców i bezpieczeństwa.

To kto zostanie prezydentem? Lista chętnych coraz ciekawsza

- Przede wszystkim chcielibyśmy, żeby został tu zamontowany profesjonalny monitoring. Dzięki niemu dozór na tą placówką powinna sprawować policja. I to można zrobić natychmiast. Chcielibyśmy, żeby na osiedlu Białostoczek było więcej patroli policyjnych, które sprawią, że ludzie mają czuć się bezpiecznie. Na osiedlu powinien też powstać komisariat - wymienia przyszły kandydat na prezydenta.

Dodaje jednocześnie, co mu się marzy najbardziej. - Chcielibyśmy, aby w ramach sprawiedliwości i solidarności wewnątrz krajowej, by np. ministerstwo spraw wewnętrznych, które sprawuje piecze nad urzędem do spraw cudzoziemców, przeniosło ten ośrodek do Warszawy i umieściło go na osiedlu Sadyba, gdzie mieszkają posłowie i byli posłowie - podkreśla Marcin Sawicki.

Przytacza tutaj powiedzenie, że gość na początku jest jak złoto, później jak srebro, a na końcu ciąży jak żelazo. Uważa, że 15 lat to wystarczająco dużo czasu, by znaleźć uchodźcom bardziej cywilizowane warunki w innym mieście albo by przynajmniej zapewnić poczucie bezpieczeństwa mieszkańcom osiedla Białostoczek.

Wybory samorządowe 2018: Kocham Białystok ma kandydata na prezydenta miasta. To Marcin Sawicki z partii Wolność (zdjęcia, wideo)

Według Kocham Białystok sąsiedztwo ośrodka sprawia, że na swojej wartości tracą pobliskie nieruchomości. Problemy są też ponoć w szkołach i przedszkolach.

Marcin Sawicki zapewnia, że odpowiednie pisma pójdą do MSWiA. - Jeżeli ja będę miał cokolwiek do powiedzenia w tym mieście, to ten ośrodek błyskawicznie stąd zniknie. Chodzi również o warunki w jakich ci ludzie tu żyją. To nie są warunki do resocjalizacji - podkreśla kandydat.

Ile osób zgłosiło się do Kocham Białystok z problemem braku bezpieczeństwa i uchodźcami? Trzy. Ale jak twierdzi Marcin Sawicki były to osoby niepowiązane ze sobą. - aż trzy osoby miały odwagę o tym powiedzieć. I to jest zasadnicza różnica. Ten temat jest od dawna zamiatany pod dywan

Znani ludzie z Białegostoku. Aktorzy, politycy, sportowcy, m...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Marcin Sawicki z Kocham Białystok: uchodźców przenieśmy z Białegostoku do Warszawy - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna