Marek Belka jako nowy szef NBP stwierdził, że bank centralny oraz polska polityka pieniężna nie potrzebują rewolucji.
- Potrzeba dać tylko silny sygnał dla uczestników rynku, że złoty jest stabilny, że polska gospodarka jest stabilna; że istnieje wola współpracy między niezależnym Narodowym Bankiem Polskim a wszystkimi polskimi władzami, czyli rządem, Komisją Nadzoru Finansowego - powiedział Belka w rozmowie z dziennikarzami.
Za Belką zagłosowało 253 posłów z Platformy Obywatelskiej i Lewicy. Przeciwko kandydaturze było 184 posłów, głównie posłowie PSL i PiS. Szef PSL, wicepremier i kandydat na prezydenta Waldemar Pawlak ostro krytykował osobę Belki, zarzucając mu, że jako szef banku centralnego będzie trzymał z obcym kapitałem. Opozycja podkreślała też, że nowy szef NBP powinien zostać wybrany przez nowego prezydenta po wyborach.
Marek Belka zapowiada wejście do strefy euro, ale w sprzyjającym momencie, aby uniknąć niebezpiecznych skutków niższych stóp procentowych.
- Wejście do strefy euro to jak wjazd na autostradę. Można szybciej jechać, ale jak ma się nieodpowiedni samochód, to może się skończyć katastrofą - powiedział nowy prezes NBP
Interwencjom walutowym mówi tak, ale tylko w rzadkich, uzasadnionych przypadkach, aby zapobiec nadmiernym wahaniom kursu złotego. Podkreślił również wagę współpracy NBP z rządem jeśli chodzi o stabilność systemu bankowego i politykę kursową. Dodał też, że zysku z NBP rząd nie powinien wyliczać, planować, tylko "traktować jak mannę z nieba".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?