Swój udział w tym mają też nasi Czytelnicy. To oni złożyli swoje podpisy pod petycją o ułaskawienie Marka, która trafiła do prezydenckiej kancelarii.
Skazany za miłość
Historię Marka Gulana opisywaliśmy wielokrotnie. Przypomnijmy: w 2007 r. został skazany na rok więzienia za to, że wbrew orzeczeniu sądu nie oddał ukochanej córki matce i ukrywał ją przez dwa lata. Potem za to samo przestępstwo, ale obejmujące inny okres, Marek był skazany jeszcze na 10 miesięcy. 6 miesięcy kary w zawieszeniu na 3 lata dołożył mu sąd w Bielsku Podlaskim za składanie fałszywych zeznań w sprawie miejsca pobytu córki.
2 stycznia 2008 r. Marek stawił się w areszcie w Hajnówce. W różnych zakładach spędził w sumie pół roku. Jak mówi, to było straszne. - Siedziałem w jednej celi z osobami skazanymi za gwałty, morderstwa, kradzieże.
Cały czas walczył też o prawo do opieki nad dziećmi (ma jeszcze syna) i wyjście z aresztu. Od czerwca 2008 r. miał przerwę w odbywaniu kary.
W walce o wolność mężczyznę wspierało wiele instytucji i ludzi, m.in. mieszkańcy Mierzynówki i okolic oraz nasi Czytelnicy. Do Kancelarii Prezydenta RP zawieźliśmy ponad 800 podpisów popierających ułaskawienie Gulana. Otrzymaliśmy wtedy obietnicę, że prezydent zapozna się ze sprawą. Ruszyła machina sądowo-prokuratorska. Dopiero w lutym br. przyszła informacja, że prezydent podjął decyzję o zainicjowaniu procedury ułaskawiającej, biorąc pod uwagę m.in. duże społeczne poparcie dla Marka i to, że musi zajmować się schorowanymi rodzicami i dużym gospodarstwem. Prezydent akt łaski podpisał ostatecznie 4 września.
Mogę zacząć normalnie żyć
- Prezydent postanowił zastosować prawo łaski w stosunku do skazanego Marka Gulana przez warunkowe zawieszenie wykonania kar pozbawienia wolności na okres 2 lat oraz skrócenie okresu próby warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności do lat 2 - informuje Joanna Dębek z Wydziału Informacji Ministerstwa Sprawiedliwości. - Decyzja ta trafiła do Prokuratora Generalnego. 9 września 2009 r. Biuro Postępowania Sądowego Prokuratury Krajowej (Wydział ds. Ułaskawień) przesłało tę decyzję do Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim oraz do jego zamiejscowego wydziału w Siemiatyczach, celem wykonania postanowienia. Sąd ma obowiązek wezwania skazanego i doręczenia mu decyzji.
- Nareszcie mogę zacząć normalnie żyć - mówi Marek. - Dziękuję wszystkim, którzy mi pomogli!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?