Marek Twardowski zmienił klub

Już w poprzednim roku najbardziej utytułowany sportowiec w regionie był blisko takiej zmiany. Augustowski klub zdołał zatrzymać lidera swoich kajaków, ale nie na długo. Twardowski już reprezentuje Cresovię. Kontrakt obowiązuje do 31 października 2013 roku.

- Białystok wspiera sportowców, w cały proces zaangażował się prezydent Truskolaski. Potrzebuję lepszych warunków do przygotowań i miasto oraz Cresovia mi je zapewnią. Augustów dał mi wiele, ale ta zmiana jest dla mnie konieczna. Zresztą, urodziłem się w Białymstoku, więc to jakby powrót do moich korzeni - mówi Twardowski.

"Twardy" był "oczkiem w głowie" grodu nad Nettą. Po wielkich imprezach zawsze witany z należytymi honorami. Jego wizerunek promował Augustów. Na przenosiny wpłynęło kilka ważnych dla niego powodów.

Białystok zapewnia stypendia sportowe i olimpijskie najlepszym zawodnikom, którzy reprezentują miasto. Twardowski powinien otrzymać oba - ich suma może wynieść około 2-3 tysiące złotych miesięcznie. Marek będzie też dziennie studiował w Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego i Turystyki. Po trzecie - do tej pory przygotowywał się głównie w Augustowie, co straciło częściowo sens po zakończeniu kariery przez jego partnera z osady Adama Wysockiego. Twardowski nie traci natomiast swojego klubowego szkoleniowca Andrzeja Siemiona.

- Teraz będę pływał w dwójce z Mariuszem Kujawskim z Zawiszy Bydgoszcz. Chcę startować z nim w K-2 na 1000 metrów oraz w jedynce na 200 m. Dlatego większość czasu będę spędzał na zgrupowaniach kadry. W czasie pobytów w Augustowie poprowadzi mnie trener Siemion, będę też trenował w Białymstoku - wyjaśnia Twardowski.

Podstawowym celem nowego nabytku Cresovii jest awans i zdobycie medalu na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie. Twardowski wrócił już do pełni sił po niebywale groźnym skręcie jelit, jakiego doznał latem 2009 roku. W sezonie po tym urazie ćwiczył ulgowo, ale i tak zdobył złoty brązowy medal mistrzostw Polski. W czasie obecnych przygotowań trenuje już na stuprocentowych obciążeniach. Za sobą ma górskie zgrupowania w Polsce, a także obóz kadrowy w Portugalii. W czwartek wylatuje do tego samego kraju na kolejne trzy tygodnie. Potem na krótko wraca, by znów wyjechać na zgrupowanie do Włoch. Obecny sezon jest szalenie istotny, ponieważ podczas mistrzostw świata kajakarze powalczą o olimpijskie kwalifikacje.