Spowodowanie kolizji drogowej, składanie fałszywych zeznań i oskarżanie innej osoby o spowodowanie kolizji drogowej, takie zarzuty w poniedziałek usłyszał Marek Waszkiewicz, burmistrz Stawisk (przyp. red. burmistrz wyraził zgodę na publikację swoich danych personalnych i wizerunku).
- Burmistrz twierdzi, że jest niewinny i odmówił składania wyjaśnień - informuje Janusz Sobieski z Prokuratury Okręgowej w Łomży.
Prokuratura oskarża Waszkiewicza
Prokuratorskie zarzuty dotyczą kolizji drogowej, która miała miejsce 31 lipca ub. r. w Stawiskach. Wówczas ok. godz. 21 kolneńska policja otrzymała zgłoszenie o kolizji na ul. Łomżyńskiej. Służbowa skoda burmistrza Stawisk, która jechała w kierunku centrum, uderzyła w ciężarówkę z lawetą. Auto wpadło do rowu. Gdy na miejscu pojawili się funkcjonariusze, zastali tam mężczyznę, który stwierdził, że prowadził auto. To kierowca zatrudniony w Urzędzie Miasta Stawiski. Policjanci przebadali go alkomatem. Był trzeźwy. Funkcjonariusze skierowali wniosek do sądu o ukarania kierowcy za spowodowanie kolizji.
Ale pojawiły się wątpliwości, kto tak naprawdę prowadził urzędniczą skodę. Sprawą zajęły się media. Znaleźli się świadkowie, jeden z nich wypowiedział się anonimowo w materiale telewizyjnym, którzy twierdzili, że to burmistrz kierował wówczas skodą. Co więcej, był pod wpływem alkoholu. A po spowodowaniu kolizji, oddalił się z miejsca wypadku. Po kilku minutach pojawił się tam kierowca burmistrza, który powiedział policjantom, że to on prowadził auto.
W świetle tych wątpliwości sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Kolnie, która później przekazała prowadzenie sprawy Prokuraturze Okręgowej w Łomży. Łomżyńscy śledczy ustalili, że wspomnianą kolizję spowodował, nie "urzędowy" kierowca, a właśnie burmistrz.
- Z dowodów, którymi dysponujemy wynika, że to burmistrz prowadził auto i zbiegł z miejsca wypadku - mówi prokurator Sobieski.
W poniedziałek włodarz usłyszał zarzut spowodowania kolizji drogowej.
- Za to wykroczenie grozi mu kara grzywny - tłumaczy prokurator Sobieski. - Prócz tego, w innym postępowaniu, burmistrz usłyszał dwa kolejne zarzuty: pierwszy zarzut składania fałszywych zeznań (przyp. red. burmistrz od początku twierdził, że nie kierował skodą) i drugi zarzut oskarżania innej osoby o spowodowanie kolizji drogowej.
Pierwszy czyn zagrożony jest karą do trzech lat pozbawienia wolności, a drugi do dwóch lat.
Zarzut składnia fałszywych zeznań usłyszał także kierowca zatrudniony w Urzędzie Miasta w Stawiskach.
Waszkiewicz: Jestem niewinny!
- Nie prowadziłem tego wieczoru auta, tylko byłem pasażerem - podkreślał w rozmowie z nami Marek Waszkiewicz.
Włodarz twierdzi, że podróżował na przednim siedzeniu auta, przeznaczonym dla pasażera.
- Jestem niewinny i nie składałem fałszywych zeznań - podkreśla. - Byłem przesłuchiwany w tej sprawie dwa razy. Dzień po wypadku i 26 października ub. r. - mówi. - Cieszę się, że sąd zajmie się tą sprawą i będę miał okazję oczyścić się z podejrzeń.
Jednocześnie w Prokuraturze Rejonowej w Łomży prowadzone jest postępowanie w sprawie niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy policji, którzy zabezpieczali miejsce wspomnianej kolizji drogowej.
- Policjanci przyjęli wówczas wersję kierowcy burmistrza za prawdziwą i skierowali wniosek do kolneńskiego sądu o ukaranie go za spowodowanie kolizji - dodaje prokurator.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?