Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marko Cetković - narodziny nowej gwiazdy? (wideo)

Krzysztof Sokólski [email protected]
Marko Cetković zagrał w 8 ligowych spotkaniach. Zaledwie trzykrotnie pojawił się w wyjściowej "11” Jagi, ale zdążył już oczarować kibiców oraz piłkarskich ekspertów.
Marko Cetković zagrał w 8 ligowych spotkaniach. Zaledwie trzykrotnie pojawił się w wyjściowej "11” Jagi, ale zdążył już oczarować kibiców oraz piłkarskich ekspertów. W. Oksztol
Marko Cetković nazywany jest już nową gwiazdą ligi. - Zaczął błyszczeć. Ale spokojnie, zagrał dopiero dwa dobre mecze - mówi prezes białostockiej Jagiellonii Cezary Kulesza.

Cetković zbiera mnóstwo komplementów. W magazynie Liga+ Extra został wybrany graczem kolejki. - Aż dziwne, że taki zawodnik trafił do naszej Ekstraklasy - powiedział Maciej Murawski, były reprezentant Polski, ekspert Canal+.

25-letniego ofensywnego pomocnika z Czarnogóry wychwala też Rafał Ulatowski. Trener, który pełnił rolę asystenta Leo Beenhakkera w kadrze Polski, przeprowadził w Canal+ dokładną analizę gry Cetkovicia w sobotnim meczu z GKS-em Bełchatów. Zauważył wyśmienite podania na odległość 40-50 metrów, otwierające partnerom z Jagiellonii drogę do bramki. - Kiedy Cetković przyjmuje piłkę od razu kieruje się w stronę pola karnego rywala i szuka zagrania - ocenia Ulatowski.

Z satysfakcją zachwytów nad grą Czarnogórca wysłuchuje Cezary Kulesza. - Zawsze miło, jak chwalą chłopaka z Białegostoku - mówi prezes i jeden z właścicieli Jagiellonii. Kulesza, razem z wiceprezesem Wiesławem Wołoszynem, przeżywali jednak nerwowe chwile, kiedy sprowadzony przez nich zawodnik niczym nie zachwycał.

- Kiedy ściągaliśmy Marko mówiono o nim, że to "Messi z Czarnogóry". Trochę z tego ironizowano. Dzisiaj okazuje się, że to rzeczywiście nowy Messi - uśmiecha się Kulesza. - Początek miał trudny. Być może nie był należycie przygotowany do gry. Nie wiadomo, jak w ostatnim okresie swojego pobytu w rodzinnym kraju trenował. W Polsce doszła bariera językowa. Marko potrzebował czasu, zaaklimatyzował się, poćwiczył z naszymi szkoleniowcami i zaczął błyszczeć.

O reprezentancie Czarnogóry zrobiło się głośno. Błyskawicznie wyrósł na gwiazdę nie tylko Jagiellonii, ale całej ligi. W Jadze mogą zacierać ręce, bo z każdym tygodniem wartość zawodnika rośnie. Nikt zresztą w Białymstoku nie ma wątpliwości, że Cetković wybrał polską Ekstraklasę, by się w niej wypromować.

Cetković związany jest z Jagiellonią kontraktem do czerwca 2014 roku. - Nie ma żadnego tematu transferu. Na dobrą sprawę Marko zagrał dopiero dwa dobre mecze. Tak więc spokojnie. Fajnie, że zaczął błyszczeć, ale trudno powiedzieć jak dalej potoczą się jego losy. Na razie niech gra i pomaga nam zdobywać punkty - dodaje Kulesza.

Marko Cetković: - Zdaję sobie sprawę, że w ostatnich meczach spisałem się nieźle. Zrobił się z tego spory medialny szum. Nie robi to jednak na mnie wielkiego wrażenia. Moją grę można będzie oceniać dopiero za zakończenie sezonu. Teraz koncentruję się tylko na kolejnych spotkaniach i o niczym więcej nie myślę. Także o zmianie klubu. W Białymstoku czujemy się z rodziną świetnie. Mam tu bliskich przyjaciół. Moje sukcesy są również sukcesami Luki Pejovicia i Ermina Seratlicia. Jestem szczęśliwy, kiedy grają obok mnie na boisku.

Trener Czesław Michniewicz ocenia Marko Cetkovicia i Jana Pawłowskiego po meczu z GKS-em Bełchatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna