Marsz równości ma przejść ulicami Białegostoku po raz pierwszy. Organizuje je stowarzyszenie Tęczowy Białystok, które wspiera środowiska LGBT. Choć marsz odbędzie się dopiero za kilka tygodni, emocje wokół niego są ogromne już teraz. Debatowali nad nim miejscy radni. Klub PiS próbowali nawet oficjalnie zablokować marsz. Bez skutku. Z podobną inicjatywą wystąpił były kandydat Konfederacji do europarlamentu Marcin Sawicki.
Teraz pojawiła się kolejna próba zablokowania lipcowego przemarszu. Po internecie krąży petycja w tej sprawie do prezydenta Białegostoku.
- Potrzebujemy Państwa pomocy, aby obronić nasze spokojne miasto przed publicznym zgorszeniem oraz rozruchami, które mogą spowodować prowokacyjne zachowania środowisk LGBT+ podczas marszu 20 lipca 2019 roku. (..) Mamy nadzieję, że Panu Prezydentowi też zależy na spokoju białostoczan, którzy w większości szanują tradycyjne wartości. Mamy nadzieję, że Pan Prezydent ceni je również. (..) - piszą autorzy petycji.
Ich zdaniem przedstawiciele środowisk LGBT zachowują się agresywnie i prowokacyjnie. - Osoby uczestniczące w marszach często epatują obscenicznością oraz znieważają najważniejsze dla większości Polaków symbole narodowe i religijne. Pamiętajmy, że wystarczy tylko jedna kropla trucizny, aby zepsuć cały zbiornik krystalicznie czystej wody. Aby zło się rozlało i odniosło swoje zwycięstwo, wystarczy tylko, aby ludzie dobrej woli pozostali bezczynni - piszą autorzy petycji.
Tę podpisało ponad cztery tysiące osób, choć nie brakuj też dyskusji.
- Nie chcę, by w Białymstoku dochodziło do takich scen jak w Gdańsku, czy Warszawie. Dlatego podpisałem petycję i udostępniłem dalej - mówi nam Paweł.
- Ulice są dla wszystkich. Jeżeli mogą przechodzić nimi procesje, to dlaczego nie marsze równości? - pyta jedna z internautek.
Czytaj też: Dziesięć lat po aferze z logo nowojorskich gejów i lesbijek przez Białystok przejdzie Marsz Równości
- Petycji nie widziałam, ale słyszałam, że jakieś podpisy są zbierane. Szkoda, że jej autorzy nie chcieli najpierw porozmawiać z organizatorami marszu, zapytać co będzie planowane, jak będzie przebiegał. Widać, że chcą sobie tworzyć sztucznego wroga - przyznaje Katarzyna Rosińska, jedna z organizatorek marszu równości.
Jej zdaniem argumenty o obrazie uczuć religijnych to kłamstwa. - Było to wiele razy opisywane. Nabożeństwo przed paradą równości w Warszawie było ekumeniczne, prowadziła uprawniona do tego osoba - dodaje Katarzyna Rosińska. Przypomina, że w stolicy Polski odbył się już 19. marsz równości. W Białymstoku ma być pierwszy.
Czy prezydent zdecyduje się na jego zablokowanie, tak jak chciał to zrobić np. prezydent Rzeszowa? (ostatecznie jego decyzję uchylił sąd).
- Prezydent nie wydaje pozwolenia na marsz. Urząd formalnie tylko rejestruje poprawnie zgłoszone zgromadzenie - przypomina Urszula Boublej, rzeczniczka prezydenta.
Przypomina, że ustawa dotycząca zgromadzeń przewiduje wprawdzie możliwość zakazu zgromadzenia, ale tylko w wyjątkowych sytuacjach, np. zagrożenia życia i zdrowia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?