W sobotę przez miasto przeszedł pierwszy marsz równości. Na jego uczestników poleciały kamienie, butelki, jajka. Pełne brutalnych scen obrazy obiegły cały świat.
- Zadajmy sobie pytanie, co wydarzyło się 20 lipca, kto na tym zyskał, a kto na tym stracił. Zyskali prawie wszyscy: Pan prezydent Truskolaski, bo pokazał się jako osoba tolerancyjna, pan marszałek - bo zorganizował fajny festyn i pokazał się jako dobry gospodarz, kibice, bo pokazali się jako obrońcy patriotyzmu, a środowiska LGBT pokazały się jako ofiary gnębione przez kibiców. A kto na tym stracił? Wszyscy mieszkańcy Białegostoku, których imię dzisiaj się szarga - uważa Marcin Sawicki z partii KORWiN.
Dodaje, że sam jest wyzywany od najgorszych. Dlaczego? Bo wszyscy mieszkańcy i cała prawica trafili do jednej szuflady, tych złych furiatów.
- Dlatego wszystkie środowiska polityczne od lewicy po prawicę, prezydent z marszałkiem powinni przestać się kłócić. Powinni usiąść przy jednym stole i zastanowić się nad tym, co zrobić, żeby za rok nasze miasto nie było targane w mediach, by mieszkańcy Białegostoku nie byli wyzywani - mówi Marcin Sawicki.
Jego zdaniem debata powinna być zorganizowana do połowy sierpnia. Wyśle w tej sprawie oficjalne pisma do władz miasta i województwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?