Trwa długo wyczekiwany remont zabytkowego budynku, w którym mieści się Muzeum im. Marii Konopnickiej. Obiekt jest i w fatalnym stanie, i zbyt mały. Dlatego zapadły decyzje, by wykonać dobudówkę. Właśnie ona ostatnio spędza sen z oczu miejskich włodarzy.
W miejscu gdzie ma powstać dobudówka, na dziedzińcu rośnie bowiem okazała sosna czarna o obwodzie pnia 175 cm. Suwalczanie nieoficjalnie nazywają ją Marysią. Drzewo jest tak rozłożyste, że jego konary leżą na dachu zabytkowego budynku. Wprawdzie można byłoby je przyciąć, aby wymienić dachówkę, ale jak wykonać fundamenty? Prace zostały więc wstrzymane, a sprawą zajęli się fachowcy, czyli dendrolodzy.
Ich opinia nie jest korzystna dla Marysi. Specjaliści twierdzą bowiem, że po przycięciu korzeni szanse na przeżycie drzewa są znikome. A jeśli tak, to lepiej wyciąć je od razu. Dlatego władze miasta wystąpiły do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku o zgodę na wykreślenie sosny z listy pomników przyrody. RDOŚ zgodziła się, więc teraz los Marysi leżał w rękach radnych. Ci pozbawili ją statusu drzewa chronionego. Za kilka tygodni, gdy decyzja się uprawomocni, sosna pójdzie pod topór.
Na terenie Suwałk jest 29 pomników przyrody. Wśród nich najwięcej, bo aż sześć - jesionów wyniosłych. Kasztanowców i klonów zwyczajnych - po cztery.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
