Do wypadku doszło na pograniczu dwóch powiatów niedaleko Łap. Samochód cieżarowy wjechał pod pociąg pospieszny relacji Kraków - Suwałki. Siła uderzenia wyrzuciła kierowcę tira na zewnątrz. Wrak pojazdu rozniosło w promieniu kilkudziesięciu metrów.
Lekkie obrażenia odniósł maszynista pociągu. Jego pasażerom nic się nie stało. Musieli jednak spędzić kilka godzin czekając na dalszy przejazd.
Około 20 minut temu został podstawiony pociąg, który przewiezie ich do Białegostoku. Tam zorganizowana będzie przesiadka dla pasażerów, którzy jadą do Suwałk.
Pozostałe pociągi, które nie mogły przejechać dalej z powodu zablokowanych torów, również są już w drodze.
- To było straszne. Najpierw silne uderzenie, a potem huk. Lokomotywa ciągnęła tego tira przez dobrych kilkaset metrów. I totalna dezinformacja. Kolejarze biegali tylko i krzyczeli, że był wypadek, ale pasażerowie niczego nie wiedzieli - mówili świadkowie zdarzenia.
Już wcześniej na niestrzeżonym przejeździe dochodziło do tragicznych wypadków. Mieszkańcy apelowali do władz o to, by ustawić tam szlaban. Bez rezultatu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?