Masz 40 lat? Nie licz na pomoc

Warto wiedzieć

Dwadzieścia milionów euro to polska część unijnego pakietu dla przechodzącego kryzys sektora mleczarskiego. W całej Unii Europejskiej na ten cel przeznaczono łącznie 300 milionów euro. Rząd musi je wydać do końca czerwca.

Takie informacje przekazał w minionym tygodniu Marek Sawicki, minister rolnictwa. Młodzi rolnicy, żeby otrzymać pieniądze, muszą spełnić jeszcze jeden warunek - posiadać kwotę mleczną w wysokości co najmniej 50 ton.

A więc, zakładając, że od krowy można otrzymać około 5,5 tysięcy litrów mleka w ciągu roku, trzeba mieć 10 krów, aby dostać unijną pomoc.

- Będzie to około 4,5 tys. zł na jedno gospodarstwo - podkreślił Marek Sawicki.

Wszyscy tracili, dostaną wybrani
Już od dłuższego czasu w środowiskach rolniczych dyskutowano o tym, jak podzielić te pieniądze. Czy takie kryteria byłyby właściwe?

- Unia Europejska zaznaczyła, że pieniądze mają trafić do gospodarstw, które poniosły straty w związku z kryzysem - mówi Zbigniew Dembowski z Podlaskiej Izby Rolniczej. - W tej sytuacji można zapytać - czy tylko te gospodarstwa poniosły straty.

Kolejna nieścisłość, na którą Zbigniew Dembowski zwraca uwagę, to fakt, że pieniądze mają trafić do gospodarstw, które posiadają kwotę mleczną większą niż 50 ton. Ta granica powinna być niższa.

- Wcześniej kiedy państwo prowadziło wykup mlecznych limitów, programem tym były objęte gospodarstwa posiadające limity mleczne do 20 ton - tłumaczy Zbigniew Dembowski. - Mówiono wówczas, że nie mają one racji bytu. A skoro te powyżej uznano za rentowne, to dlaczego teraz nie kieruje się do nich pomocy.

Każdy ma koszty
- Co to za różnica, czy ktoś jest młodym rolnikiem, czy nie, skoro jeden i drugi tak samo musi spłacać kredyty - zauważa Wiesław Jarmołowski z Kamionki. - Przecież kredyty zaciąga się na wiele lat.

Jego zdaniem taki podział unijnych pieniędzy jest krzywdzący. Ale wiadomo dlaczego minister stosuje takie kryteria. Gdyby podzielił przyznane 20 mln euro pomiędzy wszystkie gospodarstwa zajmujące się produkcją mleka, to rolnicy otrzymaliby grosze.