Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Masz zaćmę? Na zabieg poczekasz nawet dwa lata!

Urszula Ludwiczak
Mimo, że mamy odpowiedni sprzęt i lekarzy, od sierpnia nie wykonujemy planowych operacji zaćmy - mówi dr Jan Grochowski
Mimo, że mamy odpowiedni sprzęt i lekarzy, od sierpnia nie wykonujemy planowych operacji zaćmy - mówi dr Jan Grochowski
Ostatni pacjent, któremu w szpitalu wojewódzkim wykonano operacje usunięcia zaćmy, czekał na nią 3 miesiące. Osoba, która zapisze się w kolejkę dziś, może czekać nawet 2,5 roku.

Tak stanie się, jeśli szpital nie będzie miał większego kontraktu na te usługi. Bo tegoroczny został już przekroczony. Dlatego od sierpnia planowe zabiegi zostały wstrzymane. Operuje się tylko chorych z zagrożeniem utraty wzroku.

- Roczna umowa z NFZ pozwala nam zoperować ok. 400 pacjentów - mówi dr Jan Grochowski, ordynator oddziału chorób oczu. - A do końca lipca wykonaliśmy ponad 500 zabiegów.
Dyrektor szpitala wydał zarządzenie, aby od 1 sierpnia lekarze realizowali miesięcznie tylko 1/12 kontraktu.

A jako, że na oddziale były nadwykonania, to praktycznie uniemożliwiło dalszą realizację kontraktu. - Przestaliśmy robić planowe zabiegi, przyjmujemy tylko nagłe zagrożenia utraty wzroku - mówi dr Grochowski. - Pacjentom, którzy mieli wyznaczony termin operacji np. na sierpień, nawet nie możemy podać kolejnego terminu, bo nie wiemy, czy i jakie dostaniemy środki.

- Świadczymy te usługi dla mieszkańców dużej części województwa, a nasz kontrakt jest niedoszacowany - mówi dr Sławomir Kosidło, dyrektor WSZ w Białymstoku. - Po tym, gdy wyrobiliśmy umowę i wprowadziłem ograniczenia, mamy lawinę pism od pacjentów którzy mieli mieć teraz zabieg. Niestety, muszą czekać. Nie mogę zadłużać szpitala, bo NFZ prawdopodobnie za te nadlimity nam nie zapłaci. To nie są bowiem zabiegi ratujące życie.

Jeszcze na początku roku zaćmę usuwano w szpitalu na bieżąco. Ale do dziś w kolejkę zapisało się tu 1200 osób.

- Jeśli możemy operować 400 chorych rocznie, to ten, co zapisuje się dzisiaj, przy takim kontrakcie, może czekać na swoją kolej nawet dwa i pół roku - mówi dr Grochowski. - Umowa z NFZ powinna spełniać oczekiwania pacjentów. Gdyby kontrakt był wyższy, to wszystkich zapisanych do dziś moglibyśmy zoperować do maja 2010.

Jak mówi Adam Dębski z podlaskiego NFZ, umowa na świadczenia zależy od wielu czynników, np. możliwości danego świadczeniodawcy. WSZ ma jeden z najmniejszych kontraktów na te usługi w regionie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna