Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matka i dziecko zginęli na Orlańskiej

Krzysztof Jankowski
Policjanci nie wiedzą jeszcze, dlaczego samochod uderzył właśnie w 26-letnią kobietę prowadzącą wózek. Na zdjęciu: nadkom. Arkadiusz Sidorski, szef bielskiej "drogówki"
Policjanci nie wiedzą jeszcze, dlaczego samochod uderzył właśnie w 26-letnią kobietę prowadzącą wózek. Na zdjęciu: nadkom. Arkadiusz Sidorski, szef bielskiej "drogówki" K. Jankowski
Bielsk Podlaski. Kobieta wraz z jedenastomiesięcznym dzieckiem zginęła w wypadku samochodowym na Szosie Orlańskiej w Bielsku Podlaskim. Kolejne pięć osób trafiło do bielskiego szpitala.
Na miejscu tragedii

Tragedia w Bielsku Podlaskim

- Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - zapewniają lekarze.

Do tragedii doszło wczoraj ok. godz. 21.30 na wylocie z Bielska, na wysokości ostatnich zabudowań. Jadący w kierunku miasta mercedes vito na prostym odcinku drogi wyprzedzał inny samochód osobowy.

- Dziewiętnastoletni kierowca nie zauważył pieszych idących z przeciwka i wjechał w ich grupę - mówią policjanci.

Z ustaleń policji wynika, że mercedesem jechał dziewiętnastoletni mieszkaniec Bielska. Prawo jazdy miał od roku. Był trzeźwy, nie brał narkotyków. Nie wiadomo dlaczego nie zauważył idących nieprawidłową stroną jezdni pieszych. Nie hamował; raczej przyspieszał, bo wyprzedzał.

Z przeciwka szło siedem osób: mężczyzna, dwie kobiety i czworo dzieci.

- Mieszkali niedaleko, w drewnianym domu, z dala od szosy i innych zabudowań. Często tędy chodzili - mówi mieszkająca opodal Elżbieta.

- Dwie godziny wcześniej całą grupą szli w kierunku miasta - dodaje jej sąsiadka. - Wieczorem wracali do domu, w którym mieszkali.

Z danych zebranych przez policjantów wynika, że na początku kolumny, poboczem szło troje dzieci.

- Widocznie przezornie zdążyły uskoczyć, bo im praktycznie nic się nie stało - mówi nadkom. Arkadiusz Sidorski, szef bielskiej policji drogowej. - Za nimi szła jedna z kobiet, która trafiła do szpitala. A za nią kobieta, która prowadziła wózek z małym dzieckiem oraz jej konkubent.

Policjanci nie wiedzą jeszcze, dlaczego samochod uderzył właśnie w 26-letnią kobietę prowadzącą wózek.

- Uderzenie było tak silne, że kobieta przeleciała ponad 30 metrów. Jej ciało znaleźliśmy za rowem i drzewami - mówią.

- Lekarz pogotowia już na miejscu stwierdził zgon tej kobiety - mówi doktor Ewa Korycka-Sarnacka, wicedyrektor ds. medycznych bielskiego szpitala. - Małe dziecko trafiło do nas bez oznak życia. Przez godzinę je reanimowaliśmy, przywróciliśmy nawet akcję serca, ale nie udało nam się przywrócić oddechu. Po godzinie reanimacji także stwierdziliśmy zgon.

Do szpitala trafili także pozostali piesi uczestnicy wypadku.

- Mężczyzna z urazem głowy leczony jest na chirurgii. Kobeta ze złamaną nogą i ręką - na ortopedii - mówi dyrektor Sarnacka. - Na oddziale dziecięcym mamy też troje dzieci. Nic im nie jest, ale policyjni psychologowie będą z nimi rozmawiać o wypadku i jego skutkach. Od nich dowiedzą się, że zginęli ich bliscy.

Poszkodowani będa mogli liczyć na pomoc bielskiego MOPS-u, którego podopiecznymi byli już wcześniej.

- Kobiety, z których jedna zginęła, były siostrami. Stały meldunek miały w Łodzi. Próbowaliśmy o tragedii powiadomić ich bliskich, ale nie liczymy na przyjazd - mówi Anatol Wasiluk, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bielsku Podlaskim. - Zmarła miała czworo dzieci. Rodzina była objęta kuratorem dla dorosłych i dla dzieci. Postaramy się umieścić dzieci w placówkach opiekuńczych lub rodzinach zastępczych. Zapewnimy też organizację pogrzebu zmarłym.

- Młodemu kierowcy zostanie postawiony zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego z podwójnym skutkiem śmiertelnym - zapowiada nadkom. Jan Surel, szef bielskiej policji kryminalnej.

Zobacz na mapie, gdzie doszło do wypadku:

Wyświetl większą mapę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna