Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matka z trojgiem dzieci nie straci mieszkania. Zobacz, ile pieniędzy wpłynęło

Urszula Ludwiczak [email protected]
Pomóc pani Marzenie i jej dzieciom udało się m.in. dzięki życzliwości Andrzeja Rojka, prezesa SM Rodzina Kolejowa. W czwartek strony dopełniły wszelkich formalności.
Pomóc pani Marzenie i jej dzieciom udało się m.in. dzięki życzliwości Andrzeja Rojka, prezesa SM Rodzina Kolejowa. W czwartek strony dopełniły wszelkich formalności.
Obiecuję, że nie zawiodę. Będę teraz regularnie płacić czynsz, spłacę też należności komornicze.

Bardzo dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi w spłacie tego zadłużenia - mówi Marzena Gulan, samotna mama trójki dzieci, której groziła eksmisja z mieszkania. - Uratowaliście nas!

Obiecuję, że nie zawiodę. Będę teraz regularnie płacić czynsz, spłacę też należności komornicze.
W piątek miała odbyć się licytacja zajmowanego przez czteroosobową rodzinę mieszkania. Licytacja i egzekucja komornicza zostały jednak odwołane. Wszystko dlatego, że udało się spłacić w ekspresowym tempie zadłużenie w spółdzielni.

Wpłaty od serca

Przypomnijmy: do niedawna bezrobotna i utrzymująca się tylko z zasiłków pani Marzena, nie była w stanie regularnie opłacać czynszu za niewielkie mieszkanie. Gdy miała wybór, czy kupić dzieciom jedzenie lub książki do szkoły, czy opłacić czynsz, wybierała dobro dzieci. Efekt był jednak taki, że dług w spółdzielni narastał. W końcu wynosił już niemal 8 tys. zł, a z odsetkami - ok. 13 tys. zł.

Na 27 stycznia wyznaczono datę licytacji komorniczej mieszkania. Czteroosobowej rodzinie groziła eksmisja. Uratować ją mogła tylko szybka spłata przynajmniej połowy zadłużenia i zgoda zarządu spółdzielni na rozłożenie dalszej należności na raty. Pani Marzena nie miała jednak skąd wziąć ok. 6 tys. zł aby uregulować natychmiast dług. Była załamana.

Gdy w ubiegłym tygodniu opisaliśmy dramatyczną historię pani Marzeny, reakcja ludzi była natychmiastowa. Mieliśmy mało czasu na zebranie potrzebnej kwoty, ale okazało się, że wszystko jest możliwe. Rodzinie pomagali ludzie z całej Polski. Każdy wpłacał, co mógł.

Niektórzy pomagali kwotą 20-30 zł, inni wpłacali po 200, 300, 500 czy 1000 zł. Była też wpłata w wysokości 2000 zł.

Efekt przerósł najśmielsze marzenia. W czwartek rano na koncie pani Marzeny w Spółdzielni Mieszkaniowej Rodzina Kolejowa było 29 wpłat na sumę 8 tys. 255 zł i 80 groszy! To ogromny sukces, który oznacza, że spłacone zostało całe zadłużenie rodziny w spółdzielni.

- Jest teraz nawet 800 zł nadpłaty - mówi Andrzej Rojek, prezes SM Rodzina Kolejowa. - Przeznaczymy ją na pokrycie kosztów komorniczych i nakazów zapłaty, które w sumie wyniosły ponad 1,5 tys. zł. Niewykluczone, że będą jeszcze jakieś wpłaty na konto pani Gulan, wtedy też przeznaczone będą na tę spłatę. Resztę należności rozłożymy na raty, tak aby nie było zbytniego obciążenia dla tej rodziny.
Prezes Rojek obiecuje, że jeśli pani Marzena będzie teraz płacić czynsz regularnie, będzie miała umorzone odsetki za dług - ponad 4,2 tys. zł.

To nie koniec dobrych wiadomości - kobieta może bowiem ponownie wystąpić o dodatek mieszkaniowy. Wtedy zamiast 421 zł czynszu, będzie płacić ok. 100 zł.

Dziękujemy!

Rodzinę udało się uratować przed eksmisją tylko dzięki pomocy wielu ludzi oraz życzliwości Andrzeja Rojka, prezesa SM Rodzina Kolejowa. Marzena Gulan obiecuje, że nie zaprzepaści danej szansy.

- Mam pracę, mogę już regulować wszystkie należności na bieżąco - mówi. - Teraz po wypłacie opłacę czynsz. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy nam pomogli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna