Kiedy zgłosiła w Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łomży chęć przejrzenia pracy, wziął ją do ręki jeden z zatrudnionych tu ekspertów. Doszedł do wniosku, że egzaminator zaniżył ocenę postawionej przez maturzystkę tezy. Reszta była już tego konsekwencją. Ekspert podwyższył ocenę za tezę oraz pozostałe elementy pracy. W efekcie dziewczyna uzyskała 67 proc. punktów.
Jak informuje Jolanta Gołaszewska, dyrektor OKE, tylko 10 proc. prac poddawana jest losowej weryfikacji. W pozostałych przypadkach nikt już oceny egzaminatora nie sprawdza. Ale są to doświadczone osoby, które przeszły 10-godziny kurs zakończony egzaminem oraz wiele szkoleń.
- Swoje umiejętności doskonalą niemal nieustannie - dodaje dyr. Gołaszewska.
Zachęca jednocześnie wszystkich maturzystów, którzy mają jakiekolwiek wątpliwości co do tego, jak zostali ocenieni, by zapoznawali się ze swoimi pracami. Najpierw trzeba złożyć pisemny wniosek do odpowiedniej okręgowej komisji egzaminacyjnej. Potem - przyjechać do jej siedziby, czyli w woj. podlaskim i warmińsko-mazurskim do Łomży. Prac nie można kserować, ale fotografować już tak.
Do czwartku do łomżyńskiej OKE wpłynęło 245 wniosków o możliwość zapoznania się z pracami maturalnymi. A w obu województwach do egzaminu przystąpiło 18,5 tys. młodych ludzi (w woj. podlaskim - 9,1 tys.).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?