Marek Buczyński został tydzień temu nowym zastępcą prezydenta Suwałk. Dwie najważniejsze dziedziny, jakie będą mu podlegały, to oświata i kultura.
Ma 46 lat. Żona - Agnieszka, dwaj synowie: 12-letni Tomasz i o pięć lat młodszy Piotr.
- Nie należę do ojców, którzy trzymają w domu dyscyplinę - mówi. - Kiedy od czasu do czasu pytam starszego syna, czy odrobił lekcje, to jakoś tak dziwnie na mnie patrzy.
A kto rządzi w domu? Mąż jest głową rodziny, ale żona - szyją. Ona też trzyma kasę.
Buczyńscy mieszkają w bloku na suwalskim osiedlu "Północ". Mają samochód, lecz zastępca prezydenta za kierownicą raczej nie siada. Z wygodnictwa. Bo prawo jazdy ma.
Z wykształcenia jest historykiem. Niemal przez całe dorosłe życie był jednak dziennikarzem. Pracował w telewizji. Później został rzecznikiem prasowym urzędu miejskiego.
Wolne chwile poświęca najchętniej na czytanie. Ostatnio wziął się za "Hitlera - studium tyranii".
Od czasu do czasu próbuje też zrzucić parę kilogramów, których przybyło, gdy 13 lat temu przestał palić. Wsiada więc na rower, albo idzie z pracy do domu na piechotę. A to prawie cztery kilometry.
Marzy o zimowych wakacjach w Szwajcarii. Tej prawdziwej, a nie podsuwalskiej.
- Ale to bardzo drogie przedsięwzięcie - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?