Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mąż w więzieniu, żadnej pracy, ciężko o pomoc. Nie wiemy, jak przeżyć tę zimę

Paweł Chojnowski [email protected]
Pięcioletni Dawid i czteroletni Arek na kolanach mamy Moniki, obok babcia Zdzisława. – Może Mikołaj z gminy przyniesie w tym roku jakieś paczki? – zastanawiają się chłopcy.
Pięcioletni Dawid i czteroletni Arek na kolanach mamy Moniki, obok babcia Zdzisława. – Może Mikołaj z gminy przyniesie w tym roku jakieś paczki? – zastanawiają się chłopcy.
Monika Kostro z przerażeniem myśli o zbliżających się świętach. Nie chodzi nawet o prezenty dla dzieci, ale o zapewnienie im ciepła i jedzenia.

Odkąd jej mąż w sierpniu trafił do zakładu karnego i przestał płacić alimenty, rodzina żyje na skraju nędzy. Renta babci Dawidka (5 lat) i Arka (4 lata) ledwo starczy na opłacenie bieżących rachunków i wykupienie leków, a sama Monika czasem dorabia na czarno. Jednak pracy teraz nie ma.

Bieda w domach i urzędzie
Dom Moniki Kostro w Kostrach Podsętkowiętach jest zadbany. Jak dowiedzieliśmy się od pracowników socjalnych, w tej rodzinie nie występuje problem alkoholu. Ale obie kobiety narzekają, że o wszelką pomoc z gminy jest bardzo trudno.

- Nie prosiłybyśmy o tę pomoc, gdyby nie była konieczna, bo to żadna przyjemność - zaznacza Monika Kostro.

Właśnie trwa jej sprawa rozwodowa, ale z mężem nie mieszka już od dwóch lat. Ostatnio w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Klukowie wyprosiła zasiłek celowy na dożywienie dzieci - 200 zł przez trzy miesiące. To i tak sukces, bo gminni urzędnicy cały czas tłumaczą: Nie mamy pieniędzy.

- Takie czasy, że w co drugim domu bieda - wzdycha mama dwójki przedszkolaków. - Ale wydaje mi się, że gmina powinna pomagać przede wszystkim matkom z dziećmi, a nie np. osobom z problemem alkoholowym. Rok temu urzędnicy z gminy rozwozili paczki na święta. Starsi sąsiedzi dostawali, a moi chłopcy nie.

Na opał znajdziemy środki
Głównym problemem Moniki Kostro jest teraz zdobycie opału. Pieniędzy na węgiel nie ma, palą drewnem w piecu kaflowym.

Zwróciliśmy się do gminnych urzędników z pytaniem, czy da się tej rodzinie pomóc, najlepiej jeszcze w tym roku. Ośrodek nie dysponuje dużymi funduszami (30 tys. zł rocznie na wydatki własne), ale...

- Jeżeli naprawdę potrzebuje opału, wygospodarujemy środki - zapewnia Małgorzata Dmochowska, pracownik socjalny GOPS w Klukowie. - Pani Monika od lat korzysta z naszej pomocy. Staramy się tej rodziny nigdy nie zostawiać w potrzebie - dodaje.
Na początek będzie to pół tony węgla. Święta będą ciepłe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna