Mazury Hip Hop Festiwal. Szybki Szmal rozpętał burzę (zdjęcia)

Sorry - krzyczał ze sceny do przemoczonych miłośników zgrabnie składanych rymów i bitów O.S.T.R. - Zawsze kiedy przyjeżdżam do Giżycka, jest burza.

Hiphopowa fiesta
Piątek upłynął pod znakiem gwiazd i beatboxerskiej bitwy. Na rozgrzewkę zaprezentowały się suporty, m.in. Emtes, N.T.K. i Ekipa 4 Ściany. Później było jeszcze goręcej. Na scenę wkroczyli beatboxerzy. W bitwie wystartowało ośmiu zawodników, a w finałowym pojedynku starli się Krecik z Węgorzewa oraz ełczanin - Miklaś. Jury długo nie mogło się zdecydować, który z nich wypadł lepiej. Ostatecznie nagroda (500 zł, beczka piwa i markowe ciuchy) i tytuł Mistrza Beatboxu powędrowały do Krecika. Mniej problemów z wyborem miała publiczność, która bez zastanowienia wskazała Miklasia. - Jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się wygrać, bo nie było łatwo. Konkurenci byli świetni - mówił zaraz po bitwie Krecik.

Po kilku piosenkach Szybkiego Szmalu rozszalała się burza z piorunami. Nawet to nie przestraszyło miłośników hip-hopu. Przemoczeni i zziębnięci dalej słuchali Rahima, K.A.S.T.A. Squad i Ostrego.

Nie nudzili się również ci, którzy w giżyckiej twierdzy pojawili się w sobotę. W bitwach freestylowych starło się kilkunastu zawodników. A wieczorem atmosferę w amfiteatrze podgrzewali Waldemar Kasta, donGURALesko, Grubson, Mystic Xperienz oraz Molesta Ewenement.

Szansę dostaną młodzi
Kolejna, jubileuszowa impreza już za rok. Będzie jeszcze większa i jeszcze ciekawsza. - Chcemy zrobić festiwal międzynarodowy, postaramy się też ściągnąć gwiazdę ze Stanów Zjednoczonych - mówi o planach na dziesiątą edycję Mazury Hip Hop Festiwal organizator Bogdan Żołądkiewicz.

Kolejny festiwal będzie trzydniowy, rozpocznie się w czwartek i zakończy w sobotę. Pierwszego dnia będziemy bawić się na Mazury Underground Festiwal.

- Czwartek poświęcony będzie niszowym zespołom - tłumaczy Bogdan Żołądkiewicz. - Wezmą udział w konkursie, zwycięzcy nagrają płytę.