Medale kajakarzy. Kto popłynie w osadach olimpijskich?

Nasi czołowi zawodnicy na torze regatowym Malta w Poznaniu startowali w jedynkach. Mistrzostwa były jednocześnie eliminacją do kadry na mistrzostwa świata.

- Każdy z reprezentantów musi wystąpić na jedynce. Dystanse będą punktowane, a punktacja stanowi podstawę do zakwalifikowania się do reprezentacji na mistrzostwa świata w Szeged - tłumaczył prezes Polskiego Związku Kajakowego Józef Bejnarowicz.

Niestety, nie jest to takie proste. W punktacji pierwszych eliminacji 5. była Sandra Pawełczak z Dojlid Białystok. Mimo to jeszcze przed mistrzostwami Polski wypadła z kadry. Dlatego na krajowy czempionat w ogóle nie pojechała. Zaczęła się już bowiem bezwzględna rywalizacja o miejsca w olimpijskich osadach na Londyn, niekoniecznie toczona na wodzie.

- Nie wiedziałem jednak, że zacznie się to wszystko tak szybko - mówi Paweł Skowroński z Dojlid, prywatnie narzeczony Pawełczak.

On również, po słabym występie w Poznaniu (tylko finały B), praktycznie stracił szanse na udział w mistrzostwach świata w Szeged. Na 100 procent nie popłynie w nich w olimpijskich osadach.

- Cały sezon nie pływałem jedynki. Tu trzeba było raptem się na nią przestawić, a to decydowało o kwalifikacji. Są jednak gorsze rzeczy. Pojawiły się wyraźne przymiarki do tego, kto ma pojechać na igrzyska. To głównie zawodnicy z Poznania, z tego samego miasta co najważniejsi ludzie w zarządzie związku. To dzieje się za kulisami. To załamujące, a sytuacja z Sandrą mnie dobiła. W Poznaniu wystartowałem tragicznie, nie poradziłem sobie psychicznie, jakbym "olał" te zawody. Chcę się teraz na jakiś czas "zresetować" - mówi Paweł.

Twardowski, reprezentujący Cresovię Białystok, jak za najlepszych lat, wygrał wyścig na 500 metrów. "Twardy" zakwalifikował się także do finałów A na 1000 i 200 metrów. Zajął w nich odpowiednio: 7. i 8. miejsce. Szkoda, że z tych trzech dystansów właśnie "pięćsetki" brakuje w programie igrzysk. Co to oznacza? Ano tyle, że mimo czołowej pozycji w kadrze Marek może zostać oddelegowany właśnie na dystanse nieolimpijskie, co oddali go od wyjazdu na Londyn. On również nie należał nigdy do ulubieńców działaczy.

Dzieniszewska była o włos od złota w K1 na 1000 m. "Edzia" na tym dystansie zdobyła niedawno brązowy medal mistrzostw Europy. Tym razem, po dramatycznej walce, o zaledwie 0,4 sekundy przegrała z Małgorzatą Wardowicz z miejscowej Posnanii Poznań. Zawodniczka Sparty Augustów weszła też do finału "A" na 500 m, gdzie była 6.

Miejsca naszych zawodników (w konkurencjach, w których płynęli przynajmniej w finale "B")
Kobiety - K1 1000 m: 2. Edyta Dzieniszewska (Sparta Augustów);
K1 500 m: 6. Dzieniszewska; K1 200 m: 12. Dzieniszewska.
Mężczyźni - K1 1000 m: 7. Marek Twardowski (Cresovia Białystok); C1 1000 m: 15. Paweł Skowroński (Dojlidy Białystok); C4 1000 m: 5. Cresovia Białystok; K1 500 m: 1. Twardowski; K1 200 m: 8. Twardowski; C1 200 m: 10. Skowroński; C1 4x200 m: 5. Cresovia.