Memoriał Huberta Wagnera: Biało-czerwoni wrócili z dalekiej podróży!

To był dziwny pojedynek w wykonaniu reprezentantów Polski. Nasza drużyna przez dwa pierwsze sety grała niemrawo. Zwłaszcza w drugiej partii niewiele wychodziło podopiecznym trenera Stephane'a Antigi. I taki stan trwał w zasadzie jeszcze do połowy trzeciej partii. Wtedy to nastąpiło przełamanie i odrodzenie biało-czerwonych.

Polacy, dzięki determinacji i niezłej skuteczności w ataku, wygrali trzeciego seta na przewagi. To dodało animuszu naszej drużynie. Od tego momentu bowiem walka na parkiecie była już bardziej zacięta, a kibice w Toruniu byli świadkami znakomitego widowiska, jakby to był finał mistrzostw świata.

W poniedziałkowym pojedynku znakomicie spisał się Dawid Konarski. Jeszcze lepiej wypadł jednak kapitan naszej kadry, Michał Kubiak, któremu przypadł w udziale tytuł MVP spotkania.

Polacy, po zwycięstwie nad Trójkolorowymi, zajęli pierwsze miejsce w Memoriale Huberta Wagnera. Na drugiej lokacie, dość niespodziewanie, uplasowali się natomiast Japończycy.

Teraz przez biało-czerwonymi już batalia w Pucharze Świata w Japonii (8-23 września), który będzie pierwszą okazją, by zakwalifikować się do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.

- Na tym turnieju dopiero zaczęliśmy "schodzić" z obciążenia. Na tę chwilę nie wygląda to chyba źle. Jedziemy pełni optymizmu do Japonii - powiedział Konarski.

Kolejność w Memoriale Huberta Wagnera:
1. Polska
2. Japonia
3. Francja
4. Iran

Polska - Francja 3:2 (25:27, 19:25, 26:24, 25:23, 15:13)

Polska: Drzyzga, Kurek 6, Nowakowski 2, Bieniek 7, Buszek 5, Kubiak 19, Zatorski (libero) oraz Łomacz, Konarski 17, Szalpuk 10, Kłos 7.

Francja: Jaumel 1, Rouzier 13, Tillie 5, Ngapeth 21, Le Roux 14, Le Goff 10, Grebennikov (libero) oraz Marechal 1, Sidibe 2, Lyneel 7, Corre.