Mężczyzna, który samotnie wychowuje niepełnosprawną córkę, ma orzeczoną eksmisję z dotychczasowego lokalu do mieszkania socjalnego o dużo gorszym standardzie. Zdeb przyznaje, że od lat nie płacił czynszu, bo go nie stać.
- Ale gdyby udało się umorzyć dług i dostać dofinansowanie do czynszu, to może jakoś bym sobie poradził - mówi.
Mieszkają na 30 metrach
Historię Jana Zdeba opisywaliśmy dwa lata temu, gdy walczył o córkę. Kilkunastoletnią Elę wyrokiem sądu umieszczono wtedy w DPS-ie, bo ojciec nie puszczał jej do szkoły. Udało się mu odzyskać córkę. Od ponad roku są już razem. Jakoś sobie radzą, choć łatwo nie jest.
- Utrzymujemy się z mojej renty - 450 zł, alimentów - 350 zł i zasiłku rodzinnego - 91 zł - mówi Jan Zdeb. - Ale z renty komornik co miesiąc zabiera ponad 200 zł. Na życie zostaje niewiele.
Rodzina od kilkunastu lat mieszka w 30-metrowym mieszkaniu przy ul. Tuwima. Jak twierdzi Zdeb, początkowo, starał się opłacać czynsz, choć nie zawsze w pełnej wysokości. Ale przy jego dochodach nie było to możliwe. Dlatego od ponad 10 lat nie płacił wcale. Dług z odsetkami przekroczył już 30 tys. zł.
Eksmisja na 17 metrów
Efekt jest taki, że już w 2006 roku zapadł wyrok o eksmisji z lokalu. Kilka dni temu ZMK postanowił wyrok wykonać. Jan Zdeb dostał trzy dni na uregulowanie należności. Jeśli tego nie zrobi, dojdzie do eksmisji.
Rodzina ma przyznany lokal socjalny w dawnym ośrodku dla uchodźców przy ul. Antoniuk Fabryczny. To jedna izba o powierzchni 20 mkw. (w tym 17,8 mkw. powierzchni mieszkalnej), ze wspólną łazienką i kuchnią. Zdeb nie chce tam mieszkać. Jest załamany. Twierdzi, że wielokrotnie prosił o pomoc w MOPR, składał pisma w ZMK o umorzenie długu. Bez efektu.
- Na pewno ten lokal socjalny to nie jest dobre miejsce do życia dla tej rodziny, zwłaszcza dla Eli - mówi Maria Baluk, dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Białymstoku, w którym uczy się Ela.
Dzisiaj ma tu też odbyć się spotkanie zespołu interdyscyplinarnego, m.in. z przedstawicielami MOPR, w sprawie pomocy Zdebom.
- Każdą sprawę rozpatrujemy indywidualnie - powiedział nam Andrzej Ostrowski, dyrektor ZMK i obiecał przyjrzeć się sytuacji rodziny.
Do tematu wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?