Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto po raz kolejny chce sprzedać wieżę ciśnień

Michał Modzelewski [email protected]
sxc.hu
Czy znajdzie się ktoś z pomysłem?

Jeszcze w tym roku łomżyńska wieża ciśnień mogłaby znaleźć nowego właściciela. Jesienią władze miasta będą chciały uzyskać zgodę radnych i zlicytować budynek. Tyle, że wieża już raz właściciela zmieniła i to z mizernym skutkiem. Jednak doświadczenia innych samorządów pokazują, że tego typu obiekty nie muszą być skazane na popadanie w ruinę.

Sprzedać jak najdrożej

- Na najbliższą sesję Rady Miejskiej trafi prezydencki wniosek o podjęcie uchwały zezwalającej na sprzedaż - oddanie w użytkowanie wieczyste, nieruchomości, na której stoi sama wieża - tłumaczy Łukasz Czech z łomżyńskiego magistratu.

- W porównaniu do poprzednich przetargów, powierzchnia działki została zwiększona poprzez połączenie sąsiadujących ze sobą działek miejskich wokół wieży ciśnień.

Sam budynek, najwyższy w mieście, stoi przy ulicy Sikorskiego od lat 50. ub. stulecia. Co mogłoby się w nim znaleźć - jeśli tylko najpierw znajdzie się nabywca? Wedle ratusza, obiekt z racji swojego układu i usytuowania może z powodzeniem pełnić funkcje usługowo - gastronomiczne, hotelowe czy turystyczne.
Najważniejsze jest to, aby zabytek przestał niszczeć i zamiast obskurnej wizytówki, stał się wartym uwagi miejscem na turystycznej mapie regionu.

Tym bardziej, że wieża stoi w pobliżu powstającej u zbiegu ul. Sikorskiego i Zawadzkiej galerii handlowej z hipermarketem. A kiedy ta zostanie otwarta, co ma nastąpić już najbliższą wiosną, ruch w tym miejscu stanie się nieporównywalnie większy niż dziś. Jeśli w wieży powstałaby np. restauracja, to odnowiona i przyciągająca wzrok atrakcja mogłaby skusić przyszłych klientów Venedy.

Można tak, można inaczej

Sytuacja jest więc inna niż przed czterema laty, kiedy to poprzednie władze Łomży przerobiły gorzką lekcję z wieżą w roli głównej. Wówczas wydzierżawiono ją na 99 lat jednemu z lokalnych przedsiębiorców. Ten nie był w stanie sam udźwignąć kosztów przebudowy i starał się o przyznanie mu funduszy unijnych na nowoczesną restaurację. Jednak pieniędzy mu odmówiono, m.in. z racji niewystarczającej ilości miejsca na parkingi. Ostatecznie po dwóch latach wieża znowu wróciła do miasta.

Przykłady innych samorządów pokazują, że można mieć inny pomysł na tego typu obiekty niż czekanie aż od kłopotu uwolni nas prywatny kapitał. Tak było choćby w Piszu, gdzie władze miasta same zdecydowały się wyremontować wieżę i uczynić z niej atrakcję turystyczną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna