Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto poprosi o kasację

MDZ
– To, co się dzieje wokół tego scalenia to science fiction – mówiła w imieniu pokrzywdzonych Elżbieta Sulkowska.
– To, co się dzieje wokół tego scalenia to science fiction – mówiła w imieniu pokrzywdzonych Elżbieta Sulkowska.
Skutki są na razie niemożliwe do oszacowania, ale zapewne byłyby dla miasta bardzo dotkliwe - mówił do radnych Mieczysław Czerniawski , prezydent Łomży.

- Po zasięgnięciu opinii wielu prawników zdecydowałem się wnosić o kasację tego wyroku.

Niezwykle burzliwy przebieg miały wczoraj obrady łomżyńskicej rady miejskiej. A to dlatego, że radni mieli zadecydować, czy złożyć kasację od ostatniego wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku w sprawie nielegalnego scalenia działek na terenach w pobliżu ul. Żabiej.
Radni jednogłośnie zdecydowali poprzeć wniosek prezydenta. Zgodzili również, aby miasto przed Naczelnym Sądem Administracyjnym w Warszawie reprezentowali prawnicy z jednej ze stołecznych kancelarii prawniczych.

Czują się okradzeni

Jeszcze przed podjęciem decyzji, radni wysłuchali głosów osób, które czują się poszkodowane w wyniku felernego scalenia.

- Dla mnie, to co się dzieje wokół tego scalenia to jakieś science fiction - mówiła w imieniu pokrzywdzonych mieszkańców Elżbieta Sulkowska. - Mojej cioci odebrano działkę o powierzchni ponad 1,8 tys. mkw. Do tej pory nie dostała za nią ani grosza, a miasto każe jej jeszcze za to scalenie zapłacić.
W odpowiedzi prezydent podkreślał, że kasacja nie jest żadnym wystąpieniem przeciw pokrzywdzonym, a on sam "nie chce być uważany za stronę postępowania" ponieważ scalenie to efekt działań poprzednich władz. Dodał, że jest gotowy do rozmów z pokrzywdzonymi, aby jakoś wynagrodzić im doznane krzywdy.

Koszty byłyby ogromne

Jeśli orzeczenie sądu stałoby się prawomocne, to miasto poniosłoby trudne do oszacowania konsekwencje. Od scalenia upłynął prawie rok, a koszty ponownego przywrócenia "stanu pierwotnego" byłyby ogromne.

Choćby wobec nowych właścicieli działek, którzy przygotowywali na nich inwestycje. Ci rachunki wystawiliby miastu, bo to ono uchwaliło złe prawo. Oznaczałoby to, że do sadów zaczęłyby ustawiać się w kolejki osób żądających odszkodowań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna