Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto przejmie majątek o wartości niemal 14 milionów

Ireneusz Sewastianowicz [email protected]
– Najważniejsze, żeśmy nie stracili miejsc pracy – mówi Marek Michałowski, kierowca suwalskiego PKS
– Najważniejsze, żeśmy nie stracili miejsc pracy – mówi Marek Michałowski, kierowca suwalskiego PKS
SuwałkiMajątek wartości prawie 14 mln i zobowiązania bliskie 10 mln zł zamierza nieodpłatnie przejąć suwalski samorząd od państwa.

Zapadła wstępna decyzja. Wymaga ona jeszcze akceptacji radnych i negocjacji z resortem Skarbu Państwa. Faktyczna komunalizacja PKS Suwałki byłaby możliwa prawdopodobnie nie wcześniej niż w połowie przyszłego roku.

- Otrzymaliśmy taką ofertę, podobnie jak wiele innych miast w kraju, i wyraziliśmy swoje zainteresowanie - mówi Czesław Renkiewicz, wiceprezydent Suwałk. - Oczywiście, wiąże się z tym pewne ryzyko, ale z naszych analiz wynika, że nie jest ono takie duże.

Nie dołożą ani grosza
PKS Suwałki zatrudnia obecnie prawie 450 osób. Ma swoje placówki terenowe w Augustowie, Gołdapi, Ełku i Olecku, czyli działa na terenie dwóch województw. Różnie mówi się o kondycji finansowej firmy. W poprzednich latach przynosiła ona zyski, ale teraz strata na koniec roku może wynieść ok. 700 tys. zł.

- Odczuliśmy spadek przewozów - nie zaprzecza Stanisław Biłda, prezes zarządu PKS SA - Liczę jednak, że ta strata będzie mniejsza. Przygotowaliśmy plan naprawczy i w przyszłym roku powinniśmy wyjść na prostą. Zrozumiałe, że miasto nie zamierza do nas dopłacać.

- Nie wyłożymy ani złotówki w najbliższych latach, o czym poinformowaliśmy wszystkich zainteresowanych - twierdzi Cz. Renkiewicz.

Decyzję tłumaczy bardziej względami społecznymi niż ekonomicznymi.
- Gdybyśmy odrzucili ofertę, spółka poszłaby pod młotek, co spowodowałoby pewnie duże zwolnienia - uważa.

Przygotowany przez zarząd PKS plan naprawczy przewiduje redukcję ok. 50 etatów, lecz w tej liczbie znajdą się pracownicy, którzy odejdą na emeryturę. Komunalizację poparły wszystkie spośród sześciu działających w PKS związków zawodowych. Uznały, że jest to sposób na ratowanie firmy.

Można sprzedać
Akcje PKS miasto będzie mogło sprzedać w każdej chwili, pod warunkiem przekazania na różne fundusze niespełna jednej czwartej z uzyskanej sumy. Nie obowiązuje żadna karencja czasowa. Zainteresowanie komunalizacją wyraziły dotąd m.in. władze Łomży, Krosna, Rzeszowa.

Teraz głos będzie należał do radnych. - Generalnie nie jestem za gromadzeniem majątku przez samorządy. W tej sprawie trudno mi się wypowiadać, bo za mało wiem - twierdzi Andrzej Matusiewicz, radny opozycji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna